Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko wystawiają mandaty, ale pomogą zmienić koło. 79-latek dziękuje łomżyńskiemu policjantowi za wsparcie

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
To kolejny przykład pokazujący, że bycie policjantem to nie tylko praca, ale służba
To kolejny przykład pokazujący, że bycie policjantem to nie tylko praca, ale służba KMP Łomża
Takich policjantów potrzebujemy!

Był wtorek 12 stycznia. Około godziny 13 79-latek jechał samochodem ulicą Zawadzką w Łomży. Poczuł, że coś złego dzieje się z autem. Zatrzymał się na jednej z wysepek autobusowych. Okazało się, że nie ma powietrza w prawym tylnym kole. Emeryt zaczął mocować się ze śrubami, by zmienić oponę. Tą samą ulicą jechał policjant z "drogówki" na służbie. Zatrzymał radiowóz i zaproponował seniorowi pomoc. Bez większych trudności zdjął koło i zamontował zapasowe. Dzięki pomocy policjanta, mężczyzna mógł bezpiecznie kontynuować podróż.

Czytaj też: Białystok. Policjant wstrzymał ruch i przeprowadził przez jezdnię staruszkę. Świadek pisze list do policji i gratuluje bohaterowi (wideo)

- Wykonał to bezinteresownie (...). Jestem pod wrażeniem takiej postawy. - pisze 79-latek w liście do Komendanta Miejskiego Policji w Łomży. Prosił komendanta o wyróżnienie i przekazanie ponownych podziękowań funkcjonariuszowi "za niezwykle budującą i wspaniałą postawę".

To nie pierwszy przypadek, kiedy podlascy policjanci wykazują się zwykłą ludzką życzliwością. Nie wspominamy już nawet o wyciąganiu osób z pożaru, udzielaniu pierwszej pomocy, czy eskortowaniu do szpitali rannych czy rodzących kobiet. Ale o wydawałoby się prozaicznych sprawach, odruchach serca.

W październiku zeszłego roku mieszkanka Drohiczyna wracała ze szpitala w Siemiatyczach. Nie miała środka transportu. Padał deszcz, kobieta była zziębnięta, przemoczona. Machaniem ręką próbowała zatrzymać jakiś samochód i poprosić kierowcę o podwiezienie. Zareagowali tylko siemiatyccy policjanci, którzy radiowozem odwieźli autostopowiczkę do domu.

W kwietniu 2019 r. pisaliśmy o policjancie z białostockiej "drogówki", który wstrzymał ruch na ulicy Sienkiewicza, by następnie wziąć pod rękę i przeprowadzić przez przejście niedołężną staruszkę.

O sprawie nikt by się nie dowiedział, gdyby nie list do mediów od świadków takich zdarzeń. Właśnie dzięki naszej Czytelniczce latem ub. roku usłyszeliśmy o sierżant z wydziału patrolowo-interwencyjnego białostockiej komendy, która przejęta losem bezdomnej pogryzionej przez wszy, kupiła jej z własnych pieniędzy lek na wszawicę.

Z kolei w kwietniu 2018 r. pisaliśmy o dzielnicowym z Białegostoku, którego na ul. Pogodnej zatrzymała roztrzęsiona kobieta. Okazało się, że przed chwilą wysiadła z autobusu komunikacji miejskiej, gdzie zostawiła torebkę. W środku były m.in. dokumenty, pieniądze (około 500 złotych) oraz klucze do mieszkania. Policjant zareagował błyskawicznie. Zabrał kobietę do radiowozu i  ruszył w pogoń za zgubą. Za tunelem im. Fieldorfa Nila, na ulicy Popiełuszki, zauważył „ósemkę”, a więc autobus linii wskazanej przez pasażerkę. Użył sygnałów dźwiękowych i świetlnych. „Empek” się zatrzymał. Na szczęście okazało się, że z torebka leżała w pozostawionym miejscu i nic z niej nie zginęło. Od razu wróciła do właścicielki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna