Nieszczęście wisi na włosku

Przystanek empeków na ulicy Północnej znajduje się zbyt blisko przejścia dla pieszych.

Kierowcy nie widzą zza stojącego w zatoczce autobusu przechodzących przez jezdnię ludzi - wyjaśnia Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej komendy. - Dlatego wystąpiliśmy do zarządcy drogi o przesunięcie przystanku.
Romuald Koleśnik, szef Miejskiej Dyrekcji Inwestycji, zapowiada, że wkrótce problem zostanie rozwiązany.
Zagraża pieszym
Chodzi o przystanek komunikacji miejskiej, który znajduje się przy stacji benzynowej. Jest on zaledwie kilka metrów przed przejściem dla pieszych. Tymczasem, zgodnie z przepisami o ruchu drogowym, nie może być bliżej niż dziesięć.

- Nie spełnia tego warunku, a tym samym ogranicza widoczność na drodze i zagraża pieszym - dodaje K. Kapusta. - Wychodzących na jezdnię zza autobusu ludzi nie widzą inni, nadjeżdżający od strony Kaletnika kierowcy. W takiej sytuacji łatwo o nieszczęście.

Na złą lokalizację przystanku uwagę zwracali policjantom mieszkańcy pobliskich bloków.

- Nieraz była taka sytuacja, że samochody hamowały z piskiem opon tuż przed przejściem, a ludzie w popłochu uciekali z jezdni - opowiadają mieszkańcy. - Tymczasem przez drogę przechodzi bardzo dużo dzieci uczących się w pobliskich szkołach.
Rozmówcy obawiają się o ich bezpieczeństwo.
Biorąc pod uwagę te opinie, policja wystąpiła do Miejskiej Dyrekcji Inwestycji - zarządcy drogi - o przeniesienie przystanku.

Będzie nowa zatoczka
- Wkrótce to uczynimy - zapowiada dyr. Koleśnik. - Zatoczka przy ulicy Północnej jest jedną z tych, które będą przebudowane w tym roku ze środków unijnych. Na pewno weźmiemy pod uwagę sugestie policji.
Inwestycja powinna rozpocząć się już za kilka tygodni. Bowiem realizacja całego przedsięwzięcia - przebudowa kilkunastu zatoczek w mieście - zaplanowana jest do końca czerwca tego roku.