Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niszczejące zamki i pałace zmieniają właścicieli

<B>(jedi,bik)</B>
Ełcki zamek wciąż czeka na inwestora i nadal niszczeje
Ełcki zamek wciąż czeka na inwestora i nadal niszczeje J.Dziekoński
Samorządy gminne na Mazurach nie są w stanie udźwignąć finansowego ciężaru remontowania zabytków. Pozbywają się kłopotu sprzedając je za niewielkie pieniądze prywatnym inwestorom. Wiele obiektów już zmieniło właścicieli. Część budowli wciąż czeka na nabywców, którzy przywrócą je do stanu z lat świetności.

Słynne wiadukty w Stańczykach niszczały przez wiele lat. Koszty remontu znacznie przerastały możliwości finansowe poprzednich właścicieli, czyli Starostwa Powiatowego w Gołdapi i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zadecydowano o sprzedaży jednego z najbardziej znanych zabytków Polski Północno-Wschodniej. Wiadukty kupił w maju br. inwestor z Grajewa za 125 tys. zł. Remont tylko jednego przęsła będzie kosztował, według szacunków, ok. 650 tys. zł. A przęseł jest pięć. Czy grajewianin przywróci mosty do stanu sprzed lat, pokaże czas.
W ręce prywatne trafił również zamek w Węgorzewie. Przed trzema laty obiekt nabyła jedna z polskich firm, która zamierza urządzić w zabytkowych pomieszczeniach hotel. Nad prowadzonymi pracami inwestorskimi czuwa zarówno konserwator zabytków, jak i węgorzewscy samorządowcy.
- W ubiegłym tygodniu dotarła do nas druga koncepcja przebudowy obiektu - powiedział Jacek Rutkowski, naczelnik wydziału geodezji Urzędu Miasta i Gminy w Węgorzewie. - Plany w zasadzie się nie zmieniły, chociaż jest mowa o mniejszym hotelu niż na początku.
Poszukiwania zainteresowanego zamkiem ciągnęły się latami. Samorządowcy ogłaszali przetarg za przetargiem, ale chętnych nie było. Być może odstraszała cena. Na początku władze Węgorzewa domagały się bowiem 4 milionów złotych. Cena szybko zaczęła spadać. Kwota, jaka ostatecznie zasiliła gminną kasę, objęta jest tajemnicą handlową. Powszechnie zaś wiadomo jakie były warunki kupna-sprzedaży zamku w Rynie. Tamtejsze władze podpisały akt notarialny z jedną z polskich spółek w kwietniu 1999 roku. Nabywca wybudował samorządowcom budynek administracyjny, a samorządowcy oprócz zamku oddali inwestorowi dodatkowo ponad hektarową działkę we wsi Prażmowo.
- Grunt znajduje się nad jeziorem - wyjaśnił burmistrz Rynu Józef Naruszewicz. - W przyszłości ma tam powstać wioska mazurska. Czekamy na to z utęsknieniem. Podobnie, jak na rozpoczęcie dużych prac w samym zamku. Bo wówczas zamiast dziesięciu osób, znajdzie tam zatrudnienie co najmniej siedemdziesiąt.
Kiedy roboty ruszą pełną parą - na razie nie wiadomo. Prezes spółki, który przed laty mieszkał w Rynie a teraz jest właścicielem ryńskiego zamku, zapowiada, że być może jeszcze w tym roku. Zgodnie ze wstępnymi planami już za kilka lat w zamkowych murach ma zostać uruchomione centrum wypoczynkowo-kongresowe.
Na inwestora wciąż czeka zamek krzyżacki w Ełku. Cena - "przysłowiowa złotówka". Jak dotąd było wiele pomysłów na zagospodarowanie obiektu. Miał się mieścić w nim hotel, centrum konferencyjne, a nawet kasyno. Potencjalni inwestorzy jednak rezygnowali. Koszt remontu mieści się bowiem w granicach 8 - 15 mln zł.
- Ostatnio zamkiem interesowali się inwestorzy z Izraela, kontakt się jednak urwał. Poprzednio zainteresowany kupnem był obywatel kraju arabskiego. Ze sprzedaży nic jednak nie wyszło - mówi Sławomir Chilicki, naczelnik wydziału architektury i gospodarki gruntami w Ełku.
Na razie zamek wciąż czeka na nabywcę, a miasto ratuje jego mury w miarę własnych możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna