Przez niemal rok, przewodniczący rady gminy Nowy Dwór nie przeprowadził głosowania w sprawie wygaszenia mandatu radnego, skazanego za jazdę pod wpływem alkoholu. W końcu sprawą zajął się wojewoda.
Radny Marcin M. skazany został ponad rok temu. Prowadził peugeota, mając 0,66 promila. Został za to ukarany 300-złotową grzywną. Dodatkowo na rok stracił prawo jazdy. Do dziś jednak zasiada w radzie gminy Nowy Dwór, choć wyrok uprawomocnił się już w październiku 2012 roku.
Przewodniczący rady gminy, Krzysztof Kalenik pytany dlaczego nie przeprowadził głosowania w sprawie uchylenia mandatu, tłumaczył, że do urzędu nie wpłynął żaden dokument, który by potwierdzał medialne doniesienia o skazaniu radnego.
Aby jednak rozwiać wątpliwości, z zapytaniem w tej sprawie wystąpił nawet do Ministerstwa Sprawiedliwości. Okazało się, że radny Marcin M. nie figuruje w rejestrze skazanych.
- Dokumenty do Krajowego Rejestru Karnego zostały wysłane 24 października ubiegłego roku. Nie potrafię odpowiedzieć, dlaczego z karty karalności nie wynika skazanie Marcina M. - nie kryje zdziwienia Przemysław Wasilewski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Białymstoku.
Tłumaczy, że zgodnie z przepisami, osoba skazana powinna bez żadnej zwłoki zostać wpisana do rejestru. Nie wiadomo, skąd zatem taka opieszałość w przypadku radnego z Nowego Dworu. Z kolei Wioletta Olszewska z wydziału komunikacji społecznej i promocji Ministerstwa Sprawiedliwości tłumaczy, że wina za opóźnienia z wpisaniem skazanego do rejestru najczęściej leży po... stronie sądu. Jeżeli chodzi o ten konkretny przypadek, obiecała, że sprawę wyjaśni jeszcze w tym tygodniu.
Sprawą zainteresował się już wojewoda podlaski.
- Wojewoda otrzymał potwierdzenie skazania radnego Marcina M. prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne. W związku z tym, 26 sierpnia organ nadzoru wystąpił do rady gminy Nowy Dwór o podjęcie czynności zmierzających do wygaszenia mandatu radnego - mówi Sławomir Andryszewski z biura prasowego wojewody podlaskiego.
Co ciekawe, Marcin M. nie jest jedynym radnym z gminy Nowy Dwór, wobec którego wojewoda prowadzi postępowanie wygaszające mandat. W grudniu ubiegłego roku radny Ryszard R. został skazany za próbę przekupstwa.
W marcu 2011 roku zaoferował on członkowi zarządu jednego z białostockich kół łowieckich, że załatwi mu zatwierdzenie rocznego planu łowieckiego. Powoływał się przy tym na wpływy w radzie gminy oraz znajomość z wójtem.
- W czerwcu rada gminy głosowała w sprawie wygaszenia mandatu Ryszardowi R. Uchwała nie została jednak podjęta, bo głosowanie zakończyło się wynikiem 7:7. Wojewoda wydał więc zarządzenie zastępcze w tej sprawie. Z tego, co wiem, to radny się od tej decyzji odwołał do sądu - wyjaśnia Stanisław Hrynkiewicz, sekretarz gminy Nowy Dwór.
Obaj skazani ciągle zasiadają w radzie, pobierają także z gminnej kasy diety po ponad 200 zł miesięcznie i głosują w najważniejszych dla gminy sprawach.'
Procedura
Wygaszaniem mandatu zajmuje się rada gminy. Ma na trzy miesiące od momentu uprawomocnienia się skazującego wyroku. Jeżeli radni nie wygaszą mandatu, wyręcza ich w tym wojewoda podlaski, wydając rozstrzygnięcie nadzorcze, od którego przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?