Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy właściciel PKS ujawnia swoje plany

Beata Rzatkowska [email protected]
– Mamy nadzieję, że pojawi się w końcu więcej połączeń do Sejn– mówią Beata Sidor (na zdjęciu od lewej) i Teresa Grygieńć. – Spóźniłyśmy się autobus, a w rozkładzie następny jest dopiero za kilka godzin.
– Mamy nadzieję, że pojawi się w końcu więcej połączeń do Sejn– mówią Beata Sidor (na zdjęciu od lewej) i Teresa Grygieńć. – Spóźniłyśmy się autobus, a w rozkładzie następny jest dopiero za kilka godzin.
Na razie nic nie zmieni się na gorsze, ale nic nie wskazuje też na to, aby w najbliższym czasie pasażerowie mieli lepiej.

Nie planują podwyżek cen biletów, nie zamierzają likwidować żadnych połączeń, nawet tych, które nie są rentowne. Zwolnień nie muszą obawiać się też pracownicy PKS. Nowy właściciel chce za to podnosić jakość usług, a jednocześnie szukać oszczędności. - Będziemy oglądać każdą złotówkę przed jej wydaniem - zapowiada Cezary Cieślukowski, członek zarządu województwa podlaskiego.

Chcą zamienić duże na małe

Wczoraj na specjalnie zorganizowanej konferencji spotkali się zarządcy suwalskiego PKS-u, którzy opowiedzieli o swoich planach na przyszłość, po skomunalizowaniu przedsiębiorstwa i przejęciu jego i czterech innych z regionu przez samorząd województwa podlaskiego.

- Chcemy, aby te firmy przynosiły dochody - mówi Cezary Cieślukowski. - Nie będziemy jednak na razie wprowadzać żadnych drastycznych zmian.

Wszystkie spółki będą pod okiem samorządu, który zamierza utworzyć w Urzędzie Marszałkowski specjalne biuro tzw. nadzoru właścicielskiego. Zarząd województwa nie zamierza połączyć spółek w jedno przedsiębiorstwo. Wszystkie będą wciąż kierowane przez inne osoby, które są uprawnione do samodzielnego zarządzania majątkiem firmy. Nowi właściciele mają nadzieje, że uda się wynegocjować dla spółek niższe ceny paliwa.

Stanisław Biłda, prezes suwalskiego PKS, chce wprowadzić przejazdy na tzw. zamówienia. - Będziemy występować do gmin o dofinansowanie tych linii, które są deficytowe, bo jeździ nimi niewielu pasażerów - tłumaczy. - Chcemy też kupić do ich obsługi mniejsze autobusy.

W planach jest też rozbudowa stacji paliw PKS, a także wymiana części taboru na nowszy.

Połączeń jest za mało

Pasażerowie mieli jednak nadzieję, że zmiana właściciela przyniesie zmiany na lepsze. Np. w postaci zwiększenia liczby połączeń.

- Jest ich zdecydowanie za mało - twierdzi Teresa Grygieńć, mieszkanka Wigier. - Nie mam szans, aby wrócić do domu po południu. W moim kierunku jadą tylko dwa autobusy dziennie i to tylko rano.
Podobnego zdania jest Beata Sidor z Sejn. - Mam nadzieje, że ktoś w końcu coś z tym zrobi - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna