Pytania o datę i godzinę, wzywanie mechanika do zepsutej kosiarki, prośba o wypisanie recepty, zamawianie taksówki czy pizzy - to tylko kilka przykładów spraw z jakimi ludzie dzwonią pod alarmowy numer 112. Dziś w Europie obchodzone jest jego święto.
Od grudnia 2013 roku Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku odbiera zgłoszenia alarmowe z terenu województwa podlaskiego. Przez rok telefon zadzwonił 155 302 razy. Niestety przeważają zgłoszenia fałszywe i bezzasadne - średnio to aż 75 procent. Częstymi "klientami" tej linii są osoby leczące się w szpitalu psychiatrycznym. Pojawiają się także pomyłki, ale i głupie żarty. A trzeba pamiętać, że numer alarmowy 112 służy do zgłaszania sytuacji zagrożenia życia, zdrowia, środowiska lub mienia.
Na Warmii i Mazurach wszyscy, którzy potrzebują pomocy i dzwonią pod nr 112 obsługiwani są przez CPR w Olsztynie.
- W ciągu roku aż 83 proc. zgłoszeń było niezasadnych, nie wymagały interwencji służb ratunkowych - informuje Edyta Wrotek, rzeczniczka Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. Jednym ze stałych "klientów" był pan, który potrafił wydzwaniać na numer alarmowy nawet kilkaset razy dziennie, ponieważ - jak twierdził - nie ma z kim rozmawiać.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?