Zima nie była łaskawa dla koników polskich. Spośród 23 potomków tarpana padło już 5 tych łagodnych zwierząt. W tym przypadku śmierć spowodowały pasożyty. Pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego są prawie pewni, że śmierć półdzikich koników ma związek z agresywnością owadów, gzów końskich, których larwy atakują koński przełyk.
- Ubytki naturalne stanowią co najmniej jedną piątą zwierzęcej populacji. Nie ingerujemy w prawa natury, ale koniki musieliśmy poddać odrobaczeniu, bo zanosiło się na większe straty - mówi Adam Sieńko, dyrektor BPN.
W parku jest ośrodek rehabilitacji zwierząt, ale trafiają tam tylko nieliczne stworzenia - ofiary wypadków, bądź młode i schorowane osobniki znalezione przez turystów i pracowników parku.
- Trzy dni zmagaliśmy się z półtonowym łosiem, który tonął w dole po odkrywce torfu. Wyciągnęliśmy go z matni, ale wycieńczony i tak zdechł w ośrodku - opowiadają pracownicy BPN.
Na drogach wiodących przez park dochodzi do częstych kolizji spowodowanych przez łosie.
- Zwierzęta przemieszczają się swoimi szlakami wierząc, że człowiek nie zrobi im krzywdy. Ten jednak nie zważa na tablice ostrzegawcze "Uwaga łosie" i bywa, że nie zdąży zareagować na widok półtonowego zwierzęcia tuż przed maską auta. Łoś zwykle umiera w męczarniach, auto rozbite, a i sprawca wypadku też rzadko wychodzi bez szwanku - mówi dyrektor Sieńko.
Najczęściej jednak śmierć zwierząt jest anonimowa. Jedynymi śladami po leśnych dramatach są szczątki zwierzyny spotykane na turystycznych szlakach. Toną w mokradłach, są dziesiątkowane przez wilcze watahy, lisy i całe zastępy drapieżnych ptaków.
"Menu" drapieżców jest nadzwyczaj urozmaicone. Z badań przyrodników wynika, że wataha pięciu wilków konsumuje w jeden dzień sarnę lub cielę jelenia. Dorodna łania wystarcza im na dwie doby, zaś byk jelenia zjadany jest przez trzy dni. Tymczasem w BPN żyje aż 30 wilków, które tylko w 2004 r. zabiły ok. 120 łosi, 145 jeleni, 135 saren i 25 dzików.
- Natknąłem się na tropy basiora. Już te łapy odbite w śniegu dają świadectwo o potędze tego zwierzęcia. Zawsze lepiej zejść mu z drogi - opowiada Henryk Hiero, dowódca straży parku.
Dojrzały wilk waży do 50 kg. Drapieżniki te żyją w watahach liczących do 11 sztuk, najbardziej aktywne są wieczorem i nad ranem, za żerem wędrują po 60 km.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?