Posiadacze Karty Dużej Rodziny w Łomży będą mogli od 1 marca oszczędzić na przejazdach autobusami MPK. Chociaż sam program funkcjonuje od początku roku, to na tę najważniejszą zniżkę trzeba było czekać dwa miesiące. Do jej wprowadzenia brakowało m.in. opinii związków zawodowych w MPK. Stąd potrzeba zwołania sesji nadzwyczajnej, by radni mogli wreszcie nowy taryfikator przyjąć. Ta odbyła się w piątek. Radni jednogłośnie uchwalili nowy cennik.
To nie wina radnych
Maciej Głaz (PO) podkreślał, że opóźnienie nie jest winą radnych - Rada Miejska we wrześniu podjęła odpowiednią uchwałę, to służbom prezydenta wprowadzenie jej w życie zajęło tyle czasu. Radna Elżbieta Rabczyńska (PiS) prosiła o wyjaśnienia w tej sprawie panią wiceprezydent.
- Niezrozumiała jest dla mnie przyczyna, dlaczego zniżki z Karty Dużej Rodziny na bilety nie mogły obowiązywać od 1 stycznia - dziwiła się radna.
Jak wytłumaczyła to wiceprezydent Mirosława Kluczek?
- W zespole przygotowującym wprowadzenie Karty Dużej Rodziny pojawiały się problemy dotyczące biletów MPK - przyznała. - Rozważaliśmy wprowadzenie karty jako biletu elektronicznego, ale zabrakło czasu. Prace przedłużyły się też ze względu na wymagane opinie związków zawodowych w MPK.
Jak podkreślała Mirosława Kluczek, zniżki na bilety dla dużych rodzin generują największe koszty. Dlatego nie każde miasto, które wprowadza takie karty, decyduje się na rozszerzenie ulg na przejazdy publiczną komunikacją.
- W atmosferze tego poślizgu funkcjonuje opinia, że cała karta jest zła. Oczywiście, był poślizg, ale przejdźmy teraz do promowania dobrodziejstw tej karty. Dorosły posiadacz KDR za bilet miesięczny zamiast 86 zł będzie płacił 43, a dziecko zamiast 43 zł - 21,50 zł - wyliczała wiceprezydent.
Warto dodać, że do programu przystępują wciąż nowe firmy, oferując posiadaczom zniżki w sklepach. Jest już 21 takich partnerów projektu.
Paragon zamiast biletu
Mieszkańców ucieszy z pewnością fakt, że podwyżek cen biletów nie będzie. Wyjątkiem są bilety miesięczne w formie papierowej (nie elektronicznej), które podrożeją o 5 zł (normalny) i o 2,5 zł (ulgowy).
Natomiast ci, którzy dużo jeżdżą, będą mogli zaoszczędzić kupując nowy bilet kwartalny na wszystkie linie (wychodzi wówczas 83 zł na miesiąc, zamiast 86). Z kolei wprowadzone bilety czasowe pozwolą zaoszczędzić na przesiadkach. Zarówno bilet 60-minutowy (4 zł normalny, 2 zł ulgowy), jak i bilet dzienny (10 zł normalny i 5 zł ulgowy) będą sprzedawane przez kierowcę w formie paragonu.
- Uprościliśmy to - wyjaśnia dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Janusz Nowakowski. - Biletu jednorazowego lub czasowego się nie dostaje, tylko paragon fiskalny, który jest biletem i trzeba go zachować do kontroli. Takie rozwiązanie funkcjonuje już na liniach zamiejskich. Pasażer nie dostaje już dwóch papierków. Dzięki temu skraca się czas sprzedaży biletu z kilkunastu do kilku sekund. To duża różnica, jeśli bilety u kierowcy kupuje kilka osób.
Przypomnijmy też, że osoby w wieku powyżej 70 lat zachowały prawo do bezpłatnego przejazdu (dyrektor wnioskował o podniesienie tego wieku do 75 lat i wprowadzenie biletu seniora, na co nie zgodził się prezydent).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
