- Proces był poszlakowy. Ale łańcuch poszlak układa się w jedną całość. Biegły patolog stwierdził kategorycznie, że pana żona nie popełniła samobójstwa. Została uduszona. A jedyną osobą, która mogła to zrobić, był pan - tłumaczył oskarżonemu sędzia Jerzy Szczurewski z Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
To tam trafiło odwołanie Krzysztofa M. Mężczyzna utrzymuje, że jest niewinny. Jego obrońca wnioskował o oczyszczenie 54-latka z zarzutów lub ponowny proces. Bez skutku. Sąd odwoławczy utrzymał wyrok z I instancji. To 15 lat więzienia - nie tylko za zabójstwo, ale i znęcanie się nad żoną.
Tomasz S. zabił żonę. 43-latek oblał ją benzyną i podpalił
Krzysztof i Bożena M. byli małżeństwem z ponad 20-letnim stażem. Od 2012 r. dochodziło pomiędzy nimi do awantur. 54-latka miała pretensje do męża o kontakty z innymi kobietami i nieracjonalne wydawanie pieniędzy. W mieszkaniu białostoczan często dochodziło do interwencji policji. Krzysztof M. był szczególnie brutalny po alkoholu. Bił żonę pięściami po całym ciele, groził jej śmiercią. Bożena M. ze strachu wiele razy uciekała przed oprawcą do mieszkania ojca, ale organów ścigania nie zawiadamiała.
Tragedia na przejeździe kolejowym. Zginęły dwie 18-latki (zdjęcia)
Do zbrodni doszło 20 sierpnia 2014 r. w mieszkaniu małżonków w bloku na os. Wysoki Stoczek. Krzysztof M. twierdził, że wrócił wieczorem z pracy, włączył światło i zastał żonę leżącą na podłodze obok kanapy. Wezwał kartkę. Ratownikom okoliczności śmierci kobiety wydały się dziwne. Ich podejrzenia wzbudził też spokój i brak emocji u męża. Zawiadomili policję. Sąd wykluczył włamanie. A od powrotu do domu do wezwania pogotowia oskarżony miał całe 24 minuty na zabicie żony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?