Jak informowaliśmy, sprawa dotyczy jednego z augustowskich przedsiębiorców. W ubiegłym roku zainteresował się on położonym nad jeziorem ośrodkiem wypoczynkowym należącym do nadleśnictwa.
Chciał go wydzierżawić, by prowadzić tam działalność uzdrowiskową. Aby ocenić szansę swojego pomysłu skontaktował się z Polską Grupą Doradczą w Białymstoku, która m.in. specjalizuje się w pozyskiwaniu funduszy unijnych.
Przedsiębiorca twierdzi, że przedstawił Annie L, prezes zarządu szczegóły swojego planu.
- Pokazałem kalkulację, zdjęcia z ośrodka, rozmawialiśmy też o możliwości kontraktowania usług z NFZ - mówi poszkodowany augustowianin.
Umówił się na dalsze konsultacje po przetargu. Tymczasem kilka dni później białostocka spółka sama złożyła w nadleśnictwie ofertę najmu ośrodka proponując konkurencyjną cenę. I oczywiście przetarg wygrała.
Augustowianin złożył zawiadomienie o dokonaniu przestępstwa do prokuratury, która kilka miesięcy temu skierowała do białostockiego sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
Anna L. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że z nadleśnictwem współpracowała od dawna i miała w planach wynajęcie ośrodka. Dlaczego więc nie poinformowała o tym petenta. - Ponieważ nie chciałam ujawniać planów biznesowych naszej spółki - mówiła prezes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?