Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze dostali "na gębę". Teraz mają problem.

(ka)
Marszałek Jarosław Dworzański (po lewej): Próbuję szanować publiczne pieniądze!Wicemarszałek Bogusław Dębski: Wciąż mamy szansę na dotację.
Marszałek Jarosław Dworzański (po lewej): Próbuję szanować publiczne pieniądze!Wicemarszałek Bogusław Dębski: Wciąż mamy szansę na dotację.
Białystok: Dotacja będzie - zapewniał marszałka wicemarszałek. Pomylił się.

Nie ma szans na to, że marszałek województwa podpisze umowę na projekt Książnicy Podlaskiej z firmą, która wygrała przetarg. Powód to brak pieniędzy na budowę nowej siedziby biblioteki. Tyle że tych pieniędzy nigdy nie było. A jednak urząd ogłosił przetarg i rozstrzygnął go. Teraz się z niego wycofuje. Projektanci chcą iść do sądu.

Problem z projektem Książnicy Podlaskiej wynika z nieformalnych rozmów na temat możliwości otrzymania dotacji unijnej na tę budowę. Prowadził je wiosną 2009 r. w Warszawie wicemarszałek Bogusław Dębski.

- Zapewniał mnie później, że pieniądze na ten cel są prawie pewne. Dlatego zgodziłem się na ogłoszenie przetargu - tłumaczy marszałek Jarosław Dworzański. Przetarg na wykonanie projektu siedziby Książnicy Podlaskiej przy ul. Złotej w Białymstoku rozstrzygnięto w połowie sierpnia.

- Cena, jaką uzyskaliśmy (1,4 mln zł), była bardzo korzystna, znacznie poniżej kwoty zapisanej w tegorocznym budżecie - podkreśla Bogusław Dębski. On podpisał umowę z firmą Pas Projekt Archi Studio z Nadarzyna, która wygrała przetarg. Na takich umowach najważniejszy jest jednak podpis marszałka województwa, a tego nie ma do dziś.

- Umowa leży u mnie na stole. Czekam na rozmowę z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim, ale, moim zdaniem, nie wygląda to dobrze. Już wcześniej bowiem postarałem się o zweryfikowanie zapewnień wicemarszałka Dębskiego i okazało się, że na tę inwestycję pieniędzy... nie ma - mówi Jarosław Dworzański. - Właśnie dlatego nie podpisuję umowy. Po co nam projekt, skoro nie mamy szans na wykorzystanie go?

Tyle że takie pytanie trzeba było sobie postawić już wiosną. Uniknięto by wówczas całego zamieszania. A zamieszanie jest ogromne, bo firma projektowa wciąż nie wie, dlaczego nie dostała umowy z urzędu.
- Nie odpowiedziano nam oficjalnie na żadne pismo, tylko ustnie przekazywano nam informacje - mówi Małgorzata Golenko z Pas Projekt Archi Studio. Tymczasem architekci od sierpnia pracują nad projektem książnicy z nadzieję, że umowa zostanie zrealizowana.

Wicemarszałek Bogusław Dębski uważa, że projekt mimo wszystko powinien powstać:

- Myślę, że mamy szansę na uzyskanie tych pieniędzy, być może wtedy gdy będziemy się zbliżali do końca tego okresu programowania, czyli przed 2013 r. Dlatego, moim zdaniem, powinniśmy podpisać umowę i zapłacić za projekt Książnicy Podlaskiej. W innym przypadku możemy narazić się na procesy odszkodowawcze z firmą, która przetarg wygrała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna