Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy taki wyrok w naszym regionie. Urzędnik zapłaci milion złotych odszkodowania

Helena Wysocka [email protected]
54-letni Dariusz B. kierował "Neckiem” przez 18 lat. Był też, przez jedną kadencję radnym powiatu augustowskiego i członkiem zarządu klubu "Sparta”.
54-letni Dariusz B. kierował "Neckiem” przez 18 lat. Był też, przez jedną kadencję radnym powiatu augustowskiego i członkiem zarządu klubu "Sparta”. H. Wysocka
Wyrok nie jest prawomocny, a prokuratura nie wyklucza, że będzie go skarżyła. Domagała się bowiem, by Dariusz B. zapłacił cztery razy więcej.

Ponad milion złotych musi zapłacić augustowskiej spółce "Necko" jej były prezes - orzekł sąd. Wyrok nie jest prawomocny, a prokuratura nie wyklucza, że będzie go skarżyła. Domagała się bowiem, by urzędnik zapłacił cztery razy więcej.

- Oskarżony nie dopełnił swoich obowiązków, a w takiej sytuacji musi naprawić szkodę - argumentuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Ta zaś wynosi ponad cztery miliony.

Marszałek nałożył karę za śmietnik

"Necko", to spółka komunalna, którą Dariusz B. kierował przez niemal dwadzieścia lat. Jesienią 2012 roku został odwołany ze stanowiska, ponieważ wyszło na jaw, że jest karany. Kilka miesięcy wcześniej został skazany za fałszowanie dokumentów. Urzędnik, jak się okazało, podrobił wydawaną przez starostwo instrukcję składowania odpadów na komunalnym wysypisku. Dokument ten pozwolił mu na dalsze wywożenie nieczystości na zamknięty i nie spełniający żadnych wymogów śmietnik.

Z ustaleń organów ścigania wynika, że Dariusz B. posługiwał się sfałszowaną instrukcją przez trzy lata. Dopiero Urząd Marszałkowski w Białymstoku zauważył, że z dokumentem jest coś nie tak i zawiadomił augustowską prokuraturę, a ta oskarżyła urzędnika. Gdy sprawa wyszła na jaw, marszałek naliczył spółce karę za wywożenie odpadów na nieczynne wysypisko w wysokości ponad cztery miliony złotych.

Dla zajmującego się śmieciami i zarządzającego komunikacją miejską "Necka", którego roczny przychód wynosił wówczas sześć, góra siedem milionów zł, był to przysłowiowy gwóźdź do trumny. Pojawiały się sugestie, że zostani zlikwidowany, a kilkudziesięciu jego pracowników trafi na bruk. - Sytuacja finansowa nie jest komfortowa - przyznawał burmistrz Kazimierz Kożuchowski. - A zapłacenie tak dużej kary po prostu nie jest możliwe. Chyba, że urząd marszałkowski rozłoży tę należność na raty.

Póki co, nie jest to potrzebne. Spółka zaskarżyła bowiem decyzję marszałka do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który zawiesił wykonanie kary.
- Mamy nadzieję, że podzieli nasze argumenty i uzna, że nie było podstaw, by ją naliczyć - mówi Krzysztof Przekop, przewodniczący rady nadzorczej "Necka".

Prezes nie dbał o majątek

Dariusz B. zatrudnił się w konkurencyjnej firmie, gdzie jest kierownikiem, ale to nie znaczy, że uciekł od problemów. Prokuratura wszczęła bowiem kolejne śledztwo i ustalała, czy były prezes wywiązywał się ze swoich obowiązków.

- Uznaliśmy, że nie - dodaje prokurator Tomkiewicz. - Miał dbać o powierzony mu majątek, a tego nie czynił.

Wiosną tego roku akt oskarżenia trafił więc do suwalskiego sądu. Śledczy domagali się dla B. kary więzienia w zawieszeniu, naprawienia szkody, czyli zapłacenia na rzecz spółki ponad 4 milionów i zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w spółkach z udziałem Skarbu Państwa przez 5 lat. Sąd orzekł karę więzienia w zawieszeniu i nakazał Dariuszowi B. zapłacić 1,09 mln zł na rzecz "Necka". Taką kwotę zawierała bowiem jedna z trzech, wydanych przez urząd marszałkowski decyzji, w której naliczono karę. I tylko ta była prawomocna. Pozostałe - jeszcze nie.

Prokuratura wystąpiła o uzasadnienie orzeczenia.
- Po analizie tego dokumentu podejmiemy ostateczną decyzję, czy będziemy skarżyć wyrok, czy nie - precyzuje śledczy.

Burmistrz dodaje, że niezależnie od stanowiska prokuratury orzeczenie sądu będzie skarżyło kierownictwo "Necka". Liczy bowiem na to, że były prezes zostanie zobowiązany do zapłacenia całej, nałożonej przez marszałka kary. I dzięki temu rozwiąże swoje problemy finansowe.
Wczoraj prosiliśmy Dariusza B., by skomentował sytuację, ale odmówił.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna