Pijani kierowcy rozbijali samochody. 19-latkę i 37-latka próbowali zatrzymać świadkowie i właściciele aut

Do wydarzenia doszło w czwartek po godzinie 6 rano. Na osiedlu Dojlidy z jednej z klatek bloku wyszła para młodych ludzi: 19-latka i 37-letni mężczyzna. Byli wyraźnie pijani i chwiejnym krokiem podeszli do zaparkowanego volkswagena. Kobieta wsiadła za kierownicę, natomiast 37-latek usiadł na siedzeniu pasażera. Kiedy pijana kierująca chciała wyjechać z parkingu, uderzyła w zaparkowany przed nią samochód, a następnie cofając, w kolejny.

Zajście zauważyli właściciele uszkodzonych aut. Wybiegli z bloku i próbowali zatrzymać pijaną parę, jednak volkswagen gwałtownie przyspieszył i zaczął odjeżdżać. Wtedy jeden ze świadków kolizji szybko wsiadł do swojego uszkodzonego już samochodu i ruszył za nimi.

Kobieta była tak pijana, że nie potrafiła wyjechać z parkingu. Po przejechaniu kilkuset metrów, uciekający passat uderzył w ścigające go auto, następnie znowu odjechał. Po chwili samochód wrócił pod blok, a 19-latka wysiadła z auta i jak gdyby nigdy nic, poszła do domu.

W volkswagenie został 37-latek, który teraz usiadł za kierownicą. Świadkowie postanowili zabrać mu kluczyki, ale ten ruszył ocierając się o nogę jednego z próbujących uniemożliwić mu dalszą jazdę mężczyzn. Pijanemu kierowcy udało się uciec.

Po niedługim czasie jadącego ul. gen. Andersa, opisanego przez świadków passata z uszkodzonymi lampami i lusterkiem zauważył policyjny patrol. Samochód zatrzymano. Okazało się, że za kierownicą siedzi pijany 37-latek. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 1,2 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyzna stracił prawo jazdy i został zatrzymany. Ponadto udało się ustalić, kim jest jego pijana, 19-letnia koleżanka. Kobietę zatrzymano w domu, a badanie alkomatem wykazało w jej organizmie 2 promile alkoholu. Szybko wyszło też na jaw, że już wcześniej była ona karana za jazdę po pijanemu oraz inne przestępstwa.

Zatrzymana dwójka usłyszała zarzuty. Za swoje zachowanie, szkody oraz spowodowanie zagrożenia na drodze odpowiadać będą przed sądem.

Oferty pracy z Twojego regionu