Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pilotażowy program odbudowy populacji zwierzyny drobnej w województwie podlaskim 2018. Myśliwi chcą dbać o zające i kuropatwy

AM
100 tys. zł - tyle kosztuje program zwiększania populacji zajęcy i kuropatw w Podlaskiem
100 tys. zł - tyle kosztuje program zwiększania populacji zajęcy i kuropatw w Podlaskiem pixabay
Jesienią w podlaskich lasach będzie więcej zajęcy i kuropatw. Takie są założenia podpisanych wczoraj umów między samorządem województwa, a kołami łowieckimi z Białegostoku i Łomży.

Chodzi o „Pilotażowy program odbudowy populacji zwierzyny drobnej w województwie podlaskim na 2018 rok”. W jego ramach pięć białostockich kół (Knieja, Bóbr, Głuszec, Las i Boruta) wypuści do swoich obwodów 140 zajęcy (po 20-30 na koło). Natomiast myśliwi z 21 łomżyńskich kół wsiedlą 830 kuropatw. Realizacja programu ma kosztować 100 tys. zł.

- To pierwszy taki program na Podlasiu. W ostatnich 20 latach mamy regres w populacji małych zwierząt łownych. Powodem jest m.in. rozwijające się rolnictwo. Chcemy jednak dbać o środowisko i mam nadzieję, że program się przyjmie i wezmą w nim udział inne samorządy - mówi Stefan Krajewski z zarządu województwa.

Jak twierdzi szef Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego Jarosław Żukowski, zajęcy jest tak mało, że podlascy myśliwi nie polują na nie od 10 lat.

- Teraz wsiedlimy je, by te nowe i stare mogły łączyć się w pary. Rozwój rolnictwa i chemizacja sprawia, że brakuje wysokich traw, więc zające nie mają gdzie się schronić. Rośnie też liczba drapieżników. Jeśli nad lisami możemy zapanować, to ptaki drapieżne, które polują na małe zające, są pod ochroną - wyjaśnia Jarosław Żukowski.

Do pierwszych tzw. wsiedleń zajęcy i kuropatw ma dojść na przełomie września i października. Zające, które z hodowli trafią do kół łowieckich, przez tydzień będą przechodziły aklimatyzację w specjalnych klatkach ogrodzonych siatką. Potem będą systematycznie wypuszczane. Przez pierwszy rok polowań na zające nie będzie, bo najpierw trzeba sprawdzić ile nowych zajęcy przeżyło, jaka część się rozmnożyła, itp.

- Do wsiedlenia dostaniemy 20 zajęcy. Mamy własną wolierę (specjalną klatkę ogrodzoną siatką), bo od pięciu lat sami wypuszczamy co roku około 30 zajęcy oraz np. kuropatwy. To może być konstrukcja przenośna, ale mamy też stałą na 600 metrów kwadratowych. Woliera musi być okrągła, by zając nie mógł się rozpędzić przy jednej ścianie ogrodzenia i uderzyć w drugą - tłumaczy Marek Ku-likowski z białostockiego koła „Głuszec”.

Program 300 plus - jak otrzymać wsparcie finansowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna