Pod latarniami jest tu najciemniej

Wstyd! W tym malowniczym miejscu szczególnie wieczorami jest przerażająco - zadzwonił do nas jeden z Czytelników. - Przecież ten park mógłby stać się wizytówką naszego miasta. Teraz lepiej unikać tego miejsca.

Powybijali żarówki, zniszczyli ławki
Skwer przy rzece Ełk zwłaszcza jesienią kusi przechodniów paletą barw opadających liści. Jednak tylko nieliczni decydują się na odwiedzenie go. Powód? Nie ma gdzie usiąść, a co gorsza wieczorami jest tam strasznie ciemno.

- Kilka lat temu działały tutaj przynajmniej latarnie i można było odpocząć na ławce - wspomina ełczanin Grzegorz Wesołowski. - Niestety, wandale powybijali kamieniami żarówki w latarniach, kilka z nich nawet wywrócili. Po ławeczkach pozostało tylko wspomnienie. Efekt jest taki, że gromadzą się tutaj jacyś zbłąkani osobnicy, którzy pod drzewami popijają alkohol i dziwnie się zachowują.

Co gorsze, panujące w parku ciemności sprawiają, że to miejsce jest bardzo niebezpieczne.

- Omijam je z daleka - mówi pani Jadwiga, mieszkanka bloku przy ul. Wojska Polskiego. - Koleżanka opowiadała mi, że kiedyś była tam wieczorem na spacerze, który o mały włos nie zakończył się utratą torebki z portfelem i dokumentami. Zaatakowało ją kilku wyrostków, którzy chcieli pieniędzy i zachowywali się bardzo agresywnie. Na szczęście koleżance udało się uciec.

Ełczanie dziwią się, że władze miasta nic nie robią w parku nad rzeką.

- Przecież niedaleko powstają nowe bloki, jest blisko do promenady i jeziora - mówi Łukasz Klimowicz. - Zrobienie tam oświetlenia i ławeczek to nie jest chyba jakiś wielki wydatek.

Będzie pięknie, ale musicie być cierpliwi
Włodarze miasta przyznają, że skwer nad rzeką wygląda teraz okropnie.

- Rzeczywiście, nie mamy się czym szczycić - mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. - Wiem, że wieczorami jest tam bardzo niebezpiecznie, zdarzają się nawet napady i pobicia. Mamy w planach ucywilizowanie tego miejsca i rewitalizację skweru.

Nie ma jednak co liczyć na to, że sytuacja w parku szybko się poprawi - będziemy musieli poczekać na to przynajmniej trzy lata.

- W planach mamy przebudowę ulicy Wojska Polskiego w roku 2011 i przy okazji tego przedsięwzięcia zmienimy również wygląd skweru - mówi Tomasz Andrukiewicz. - Trzeba tam zrobić wjazd na nowe osiedle, posadzić zieleń i postawić ławki. Nie przygotowaliśmy jeszcze szczegółów i nie oszacowaliśmy kosztów takiej inwestycji.