Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podtopienia. Rzeka zalała pola

(hel)
H. Wysocka
Setki hektarów łąk znajduje się pod wodą. Powód? Zarządca rzeki Netta nie wyczyścił jej koryta.

- Mamy tego dosyć! - mówią rolnicy ze wsi Gliniski. - Tym bardziej, że traktują nas jak intruzów. Inwestor odsyła do wykonawcy, a ten do inwestora.
W miniony piątek złożyli doniesienie do prokuratury.

Grozili strajkiem

Wsie Gliniski oraz Świderek położone są nad Nettą i od kilku lat rolnicy nie mogą doprosić się zarządcy rzeki, by wyczyścił jej koryto.

- Zarośnięte trawą powoduje, że woda nie płynie tylko rozlewa się po okolicznych polach - mówi Arkadiusz Roszkowski, sołtys Glinisek.
W jego gospodarstwie woda zalała kilka hektarów. Podobnie u mieszkającego w sąsiedztwie Józefa Brozio.

- Nie ma gospodarstwa, by woda nie zalała łąk - mówi ten ostatni. - Nie możemy ani paść zwierząt, ani kosić trawy. Jeśli do końca miesiąca nie wykosimy łąk, to możemy stracić dopłaty unijne. Kto wówczas pokryje straty?

Nie mówiąc już o tym, że rolnicy nie będą mieli paszy na zimę.

- W ubiegłym roku miałem trzy razy więcej, niż w tym - dodaje Roszkowski. - A hoduję około stu krów. Czym będę je karmił? Skąd wezmę pieniądze, aby kupić sianko, albo zboże?

Rolnicy twierdzą, że problemy z augustowskim oddziałem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej istnieją od kilku lat.

- W ubiegłym roku wykosili trawę w rzece dopiero wtedy, gdy zagroziliśmy strajkiem okupacyjnym - twierdzi Roszkowski. - Ale przecież nie o to chodzi. Urzędnik powinien rolnikowi pomagać, a nie traktować, jak piąte koło u wozu.

Wody coraz więcej

24 maja tego roku rolnicy zwrócili się do augustowskiego RZGW, by wykosił koryto rzeki. Odpowiedzi nie otrzymali. W miniony piątek poszli do instytucji i też niczego się nie dowiedzieli.

- Może po niedzieli rozpoczną, a może nie - denerwują się rozmówcy. - A poziom wody, w ostatnim tygodniu, choć było bardzo sucho podniósł się o 20 cm.

W piątek nie udało nam się dowiedzieć, kiedy zarządca rzeki rozpocznie pracę. Stanisław Piwkowski, dyrektor RZGW w Giżycku, którego podlega augustowski oddział odesłał nas do centrali. - Mam zakaz rozmowy z dziennikarzami - stwierdził.

Rzecznik prasowy "centrali" przebywa na urlopie. Dyrektor - za granicą. Ma być we wtorek. Wtedy wrócimy do tematu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna