MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Portret aury

A. Zgiet
Halina Szejak prezentuje portret aury Ireny Nawrockiej, właścicielki Studium Psychologii Psychotronicznej
Halina Szejak prezentuje portret aury Ireny Nawrockiej, właścicielki Studium Psychologii Psychotronicznej A. Zgiet
Z Haliną Szejak vel Żeak malująca portrety aury, wykładowcą Studium Psychologii Psychotronicznej w Białymstoku, rozmawiała Urszula Bisz.

Na czym polega i jak przebiega proces malowania aury?

- Model siada naprzeciwko mnie. Ja chwilę się dostrajam, przekazuję mu instrukcje i wyjaśniam, o co chodzi w tym portrecie. Mówię, jak powinien się zachować, co odczuwać w ciele. Nie jest to zwykłe malowanie portretu, tylko przekaz energetyczny. Kiedy maluję poszczególne elementy, model czuje to, co powstaje. Muszę sobie przestawić wzrok na inne patrzenie - wewnętrzne, ale maluję z otwartymi oczami. Poziomy, do których się dostrajam, związane są z aurą wyższą.

Co taki portret może wskazać?

- Służy on wewnętrznej transformacji, dostrojeniu się do swojego ducha, do wyższych poziomów energetycznych. Często udaje mi się zobaczyć, jeżeli to jest ważne dla modela, jego poprzednie wcielenia. Poprzez symbole zawarte w portrecie wyczytuję pasje, talenty, które osoba ma gdzieś głęboko ukryte.

Czy taka terapia służy osiągnięciu równowagi duchowej?

- Też. Ale także uzyskaniu przestrzeni, osiągnięciu poczucia własnej wartości. Ten portret ma służyć podniesieniu wartości danej osoby. Nie chodzi o to, żeby stać się zarozumiałym, ale żeby wykorzystywać swoje potencjały. Malowanie portretu aury służy wzmocnieniu. Jest takim niesamowitym kopem energetycznym.

Co w portrecie ma znaczenie? Symbole, kolorystyka?

- Posługuję się potrójnym językiem: symboli, kolorów i słów. Oprócz oryginalnego portretu wręczam też malowanej przeze mnie osobie interpretację nagraną na kasecie magnetofonowej.

Jak wyglądają portrety osób, które zrobiły wiele złego?

- Jest mi dane dostrajać się do poziomu pozytywnego aury. Proces malowania aury jest również zabiegiem terapeutycznym, w trakcie którego oczyszczam złe energie. Po takiej sesji osoba czuje się doładowana, doenergetyzowana, nie ma ciemnych myśli. Kanały pozytywnego myślenia są oczyszczone i otwarte. Podczas sesji nie koncentruję się na negatywnych aspektach, ponieważ, to na czym się koncentrujemy, powiększa się. Miałam kilka razy takie przypadki, kiedy ludzie mieli aurę wgiętą po wypadkach samochodowych, o czym mi nie mówili, ale było to widać. Nie maluję tego, wyprostowuję im to wklęśnięcie.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna