MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł chce, by CBA sprawdziło wiatrakowe darowizny

Helena Wysocka [email protected]
Pieniądze obiecane gminom przez firmy wiatrowe
Pieniądze obiecane gminom przez firmy wiatrowe
Nikt nie dajekasy za darmo

Ponad 6 milionów zł obiecały firmy wiatrowe gminom, na terenie których chcą inwestować. - W takiej sytuacji trudno się dziwić, że rodzą się podejrzenia korupcyjne - mówi poseł Jarosław Zieliński.

Parlamentarzysta wystąpił do CBA z prośbą, by sprawdziło, czy nie jest naruszane prawo. Sprawą chce też zainteresować Najwyższą Izbę Kontroli.
- Kontrola farm wiatrowych zaplanowana jest na jesień - informuje Katarzyna Kopeć z wydziału prasowego NIK.

Na terenie powiatu suwalskiego i sejneńskiego ma być zamontowanych kilkadziesiąt nowych turbin. Nie zgadzają się na nie mieszkańcy. Piszą petycje i protesty, ale - jak mówią - ani wójtowie, ani radni nie biorą ich pod uwagę.

- Jak grochem o ścianę - mówi Stefan Kościuch ze stowarzyszenia "Kruszki" . - Trudno się temu dziwić, bo gminy są zakładnikami firm wiatrowych.

Sprawą zainteresował się poseł Zieliński. Z uzyskanych przez niego informacji wynika, że większość samorządów podpisała z potencjalnymi inwestorami umowy dotyczące darowizn. I to na różne cele - inwestycje, festyny, zakup sprzętu, czy dożynki.
Najwięcej, bo ponad 3 mln zł ma otrzymać gmina Przerośl. Wójt Sławomir Renkiewicz mówi, że dzięki dodatkowym środkom może znacznie więcej zainwestować.

- Te umowy do niczego nas nie zobowiązują - zapewnia. - Poza tym, ostateczne decyzje dotyczące inwestycji podejmuje nie wójt, a radni.

W podobnym tonie wypowiadają się władze Puńska, którym firmy wiatrowe obiecały 1,7 mln zł.
- Do tej pory otrzymaliśmy 600 tysięcy - precyzuje Jan Wojczulis, sekretarz gminy. - Traktujemy to jako promocję odnawialnych źródeł energii. A dzięki tym funduszom mogliśmy utrzymać wiejskie szkoły.

I dodaje, że gmina nie zgodzi się na budowę wiatraków wbrew woli mieszkańców. Zielińskiego to nie przekonuje.

- Nikt nie daje pieniędzy za darmo - uważa.- Dlaczego firmy wiatrowe nie pomagają tam, gdzie nie planują żadnych przedsięwzięć?

Parlamentarzysta zwraca też uwagę na fakt, że niektóre samorządy otrzymały pieniądze na opracowanie dokumentów planistycznych. A to jest sprzeczne z prawem. Elektrownie wiatrowe, w ocenie NSA, nie są celem publicznym. - Powstaje pytanie, czy takie plany są ważne - dodaje. O odpowiedź na nie chce poprosić wojewodę.

Wczoraj chcieliśmy poznać stanowiska darczyńców. W firmie EKO-Energia, która przekazała gminom 3,8 mln zł dowiedzieliśmy się, żeby zadzwonić w połowie marca. Natomiast pracownicy Gamesy, która ofiarowała samorządom ponad 2 mln zł poinformowali, że przekażą pytania szefostwu. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna