- Zwrócili się do mnie radni i przedsiębiorcy z Suwałk, którzy proszą o pomoc w zmniejszeniu progu inwestycyjnego w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, a wynosi on 80 mln zł (tyle musi zainwestować duża firma, aby wejść do Strefy). To jest próg nie do przeskoczenia dla przedsiębiorców, którzy chcieliby tam zainwestować. Co gorsza jest ich coraz mniej, bo ze względu na bezpieczeństwo obawiają się otwierać biznesy w terenie przygranicznym – mówił Paweł Krutul, który jest też członkiem sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Spis treści
Ten próg do obniżenia
Jak dodał, chodzi o bliską odległość do Białorusi, do Obwodu Królewieckiego. Inne miasta w Podlaskiem, jak Augustów czy Łomża mają próg 10-milionowy, a w Białymstoku jest to 60 mln zł.
- W Sejmie apelowałem do premiera, o zmniejszenie tego progu i zwróciłem się do ministra Jacka Sasina, który ma być jedynką Prawa i Sprawiedliwości w Podlaskiem. Zmiana progu inwestycyjnego nie wymaga wielkiej pracy, a dla naszego województwa to istotne, bo wszyscy chcemy by się rozwijało – zapewnił poseł Lewicy i dodał, że trzeba robić wszystko, by nasze przedsiębiorstwa się rozwijały, a nie zwalniały pracowników.
Czytaj również:
Oni testują naszą obronę
Z kolei mówiąc o bezpieczeństwie naszego regionu poseł przypomniał niedawny przypadek naruszenia granicy powietrznej przez białoruskie wojskowe śmigłowce Mi-24 i Mi-8: - To jest karygodne i dowodzi, że próba odwołania ministra Błaszczaka była zasadna. Obroniła go koalicja rządząca, a loty białoruskich helikopterów nad Białowieżą, rosyjskie rakiety, które spadły w Przewodowie czy koło Bydgoszczy, pokazują, że nie powinien piastować tego stanowiska. Jest ministrem obrony z nazwy – powiedział Paweł Krutul, przypominając, że rano (2.08) śmigłowce nad Białowieżą widzieli mieszkańcy i turyści, a MON przez 10 godz. zaprzeczało, by ostatecznie potwierdzić naruszenie naszej granicy.
Czytaj również:
Dodał, że mamy coraz więcej wojska nicy polsko-białoruskiej, ale granica jest nadal nieszczelna, a tak być nie może. Jego zdaniem, Podlasianie nie czują się bezpiecznie: - Nasi sojusznicy z NATO śmieją się, że minister obrony na każdej konferencji zapowiada, że będziemy mieli największe i najlepiej uzbrojone wojska lądowe w Europie, a rzeczywistość jest inna. Uważam, że wycieczki polityków PiS na granicę nie służą bezpieczeństwu, a podnoszą zagrożenie, bo Łukaszenko z Putinem testują naszą obronę, a właściwie jej brak – podkreślił poseł Krutul.
Czytaj również:
Jesteśmy bezpieczni
Zdaniem podlaskiego senatora PiS Mariusza Gromki, Podlasianie mogą się czuć bezpiecznie zarówno pod względem ekonomicznym, jak i militarnym:
- Sygnały płynące od premiera i prezydenta utwierdzają Polaków, że możemy czuć się bezpiecznie. Cały czas monitorujemy sytuację, mamy świadomość, że za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a Putin z Łukaszenką próbuje destabilizować wschodnią flankę NATO. My nie damy się tym prowokacjom, będziemy bronić Polski. Ja nie widzę zagrożeń, które mogłyby niepokoić naszych mieszkańców – skomentował senator Gromko.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?