Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes jest jak Cezar: nie myli się, zwalnia, zatrudnia

(ka)
Wladyslaw Lukasik, prezes Agencji Rynku Rolnego, na konferencji w Białymstoku przekonywał, ze stawiane mu przez prokuratora zarzuty... nie istnieją
Wladyslaw Lukasik, prezes Agencji Rynku Rolnego, na konferencji w Białymstoku przekonywał, ze stawiane mu przez prokuratora zarzuty... nie istnieją B. Maleszewska
Prokuratura ma powody, by podejrzewać prezesa.

Bo dyrektor był zły...

Bo dyrektor był zły...

Prezes Lukasik podczas konferencji wyraLnie zwracal uwage, iz za stawianymi mu zarzutami stoi Andrzej Sutkowski, radny wojewódzki i byly dyrektor bialostockiego oddzialu ARR, który zostal przez Lukasika zwolniony. Prezes stwierdzil nawet, ze bialostocki oddzial zacząl pozytywnie wyrózniac sie na tle innych oddzialów - po zwolnieniu Sutkowskiego.

Zarzuty? Nie ferujmy tak z góry... Jak sprawa trafi do sądu, to wtedy będziemy mogli mówić o zarzutach - tak o śledztwie białostockiej prokuratury okręgowej mówił Wladyslaw Lukasik, prezes Agencji Rynku Rolnego.

W czwartek przedstawił on swoje stanowisko podczas specjalnej konferencji prasowej w Białymstoku.
Jako pierwsi poinformowaliśmy, ze obecny prezes Agencji Rynku Rolnego jest podejrzanym w postępowaniu prowadzonym przez białostocka prokuraturę. Śledczy zarzucają mu przekroczenie uprawnień. Miał on zmuszać swoich podwładnych do zatrudniania osób bez odpowiednich kwalifikacji.

Lukasik jest przekonany, ze sprawa zostanie bardzo szybko wyjaśniona. I to w sposób korzystny dla niego.

- Ta instytucja dala wiarę zarzutom, które zredagował pan Sutkowski (były dyrektor białostockiego oddziału ARR - przyp. red.). A te zarzuty w rzeczy samej nie istnieją. Nigdy nie miałem żadnych problemów ze stosowaniem prawa. I co, raptem bym na to poszedł? - mówił prezes Lukasik.

Prokuratura twierdzi jednak, ze ma powody, by podejrzewać prezesa. Mial on nakazać zatrudnienie pracownika na stanowisku starszego referenta, potem kazać awansować go na stanowisko starszego specjalisty. Poza tym śledczy zarzucają mu zamiar usunięcia fachowca ze stanowiska zastępcy dyrektora. Prawnik agencji, Lucjan Zwolak, zapewnia, ze zarzuty są bezpodstawne:
- Prezes jednoosobowo zarządza Agencją Rynku Rolnego i ma prawo zwalniać i zatrudniać pracowników - tłumaczył.

Nie wspomniał jednak o tym, ze wedle śledczych zwalniano pracowników znających się na swojej pracy, a zatrudniano nowych bez potrzebnych umiejętności. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, na dziś prezes został wezwany do prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna