Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator stawia zarzuty: Zakonnica biła chorą dziewczynę

Helena Wysocka [email protected]
O DPS-ie w Studzienicznej pisaliśmy już parokrotnie. Wciąż nie wiadomo, czy historia Pauliny to jedynie incydent, czy też w tym ośrodku do aktów przemocy dochodziło częściej. Prokuratura to sprawdza.
O DPS-ie w Studzienicznej pisaliśmy już parokrotnie. Wciąż nie wiadomo, czy historia Pauliny to jedynie incydent, czy też w tym ośrodku do aktów przemocy dochodziło częściej. Prokuratura to sprawdza.
Augustów: Prokurator przedstawił zarzut.

Zakonnica z ośrodka w Studzienicznej odpowie za pobicie swojej chorej podopiecznej. Śledczy przedstawili jej zarzuty. Niewykluczone, że będą kolejne. Wciąż bowiem trwają przesłuchania chorych, którymi opiekują się siostry.

- Nie będę do tego się odnosił - mówi Zdzisław Wasilewski, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Augustowie, któremu ośrodek podlega. - Nasze kontrole, przeprowadzane do tej pory w tej placówce, nie wykazały żadnych uchybień. Dlatego uważam, że opieka jest właściwa.

Siostra już nie pracuje

W prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej przebywa 49 chorych. Większość cierpi na dolegliwości psychiczne.
19-letnia Paulina pochodzi z Ełku. Pod opieką zakonnic jest już siódmy rok. Matka dziewczyny twierdzi, że nie dawała z nią rady. Dlatego postanowiła oddać ją do placówki.
- Liczyłam, że będzie tam miała fachową opiekę - mówi.

W ostatnich dniach sierpnia minionego roku jeden z turystów wypoczywających w sąsiedztwie DPS-u zauważył, jak Paulinę bije jej opiekunka - siostra Jadwiga. Zakonnica szarpała dziewczynę za włosy i okładała ją po głowie. Bo w drodze do domu 19-latka zdjęła buty.
Turysta nagrał film i przekazał go telewizyjnej stacji.

Po emisji programu, urzędnicy wojewody podlaskiego zwrócili się do prokuratury z wnioskiem, by ta sprawdziła, czy zakonnice nie znęcają się nad chorymi.
Siostra Jadwiga została wysłana na urlop, a później przeniesiona do podwarszawskiego ośrodka.

Zakonnica nie przyznaje się do winy. Prokuratura ustaliła jednak, że Paulina została pobita. Chociaż taki czyn ścigany jest z oskarżenia prywatnego, to, z uwagi na ważny interes społeczny, śledczy przedstawili zarzut.

Wciąż przesłuchują

- Opiekunka Pauliny naruszyła jej nietykalność cielesną - informuje Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej "okręgówki".

Śledczy wciąż przesłuchują podopieczne sióstr. Ważnym świadkiem, którego wyjaśnienia nie były jeszcze brane pod uwagę, będzie 24-letnia Kasia. Rodzina zabrała ją od sióstr. Dziewczyna twierdzi, że zakonnice biją swoje podopieczne.

Matka Pauliny nie chce komentować decyzji prokuratury. - Mam nadzieję, że więcej takich incydentów nie będzie - mówi. - Paulina potrzebuje spokoju, a nie ciosów.
Dyrektor placówki w Studzienicznej z dziennikarzami rozmawiać nie chce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna