Ile rzeczywiście kosztują nas raty? Często dokonując wymarzonego zakupu nawet się nad tym nie zastanawiamy. A warto! Jak podkreśla Michał Macierzyński, analityk finansowy (Money.pl), choć nowa ustawa o kredycie konsumenckim wymusza wpisywanie do umowy oprocentowania rzeczywistego, jednak w tym przypadku może to być mylące.
Jest to spowodowane formułą kredytu i rozłożeniem kosztów w czasie. I tak np. pożyczając 2564 zł na meble na 6 rat, klient w rzeczywistości pożycza 2673 zł. A więc rzeczywisty koszt kredytu to 109 zł, choć w umowie rzeczywista stopa wynosi 15,34 proc. Dlatego też pytając o koszt "rat", powinniśmy zapytać o całkowity koszt kredytu, a nie jego oprocentowanie. Jak się okazuje, banki często ukrywają opłaty w różny sposób. Na przykład dodają do umowy wniosek o kartę kredytową. I wówczas, nawet jeśli z niej nie korzystamy, musimy dodatkowo zapłacić za jej wydanie. Jak podkreśla Michał Macierzyński, o konkretnych kosztach "rat" trudno jest mówić, bo to zależy od sklepu i liczby obsługujących go kredytodawców. A przy tym można trafić na różnego rodzaju promocje, np.: kredyt za 1 proc. miesięcznie, tzw. formuły - np. formuła 5/5, 10/10 (czyli np. 5 równych rat, koszt kredytu 5 proc. wliczony do rat kredytowych), kredyt 3x0, czyli kredyt darmowy (ale dodatkowo należy doliczyć koszt ubezpieczenia).
W ramach promocji sklep lub firma może też zaproponować raty "prawdziwe 0 proc." W tym wypadku dopłaca zazwyczaj sklep lub firma, która chce "wejść do sklepu". Warto więc poszukać okazji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?