Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prostki. Śmieci w lesie nie przybywa

Magdalena Hirsztritt [email protected]
P. Tomkiewicz
Zdesperowani mieszkańcy osiedla zapowiadają, że będą protestować do skutku. Żaden tir z odpadami nie wjechał od środy na posesję.

Jest szansa, że w ciągu tygodnia starostwo cofnie warszawskiej firmie pozwolenie na składowanie odpadów w lesie pod Prostkami. Mieszkańcy pobliskiego osiedla nadal blokują tirom ze śmieciami wjazd na posesję.

- Nie odpuścimy, chociaż jest zimno i niektórzy się pochorowali. Robimy codziennie zebrania i ustalamy dyżury. Będziemy stać na zmianę - zapowiada Paweł Borczuch.

Jak pisaliśmy, na dzierżawionym terenie działalność związaną z gromadzeniem i przetwarzaniem odpadów prowadzi warszawska spółka ERA-EKO. Pozytywną decyzję w tej sprawie wydał w październiku ubiegłego roku starosta ełcki. Będzie obowiązywało przez 10 lat.

Jednak firma prowadzi działalność niezgodnie z wydanym zezwoleniem. Teren nie jest ogrodzony ani zabezpieczony, a magazynowanie odpadów nie odbywa się na uszczelnionych i utwardzonych poletkach. Część odpadów magazynowana jest w postaci balotów, owiniętych częściowo folią, część jedynie przewiązana sznurkiem - czytamy na stronie internetowej gminy Prostki.

Urzędnicy z Prostek uważają, że to miejsce to tykająca bomba ekologiczna. Przesiąkanie przez zwały śmieci wód opadowych i ze stopionego śniegu może spowodować zatrucie wód gruntowych, a odór z rozkładających się odpadów wiosną i latem będzie stanowił uciążliwość dla mieszkańców Osiedla Leśnego i pracowników firm na tym terenie. Zagrożeniem może też być mnożenie się szczurów i owadów, a składowisko będzie żerowiskiem dla dzikich zwierząt i ptaków. Gmina Prostki od początku nie chciała zgodzić się na działalność firmy ERA-EKO na swoim terenie. Teraz złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez ni przestępstwa.

Od środy zaczęli działać najbardziej zainteresowani, czyli mieszkańcy Osiedla Leśnego. Składowisko leży ok. 200 metrów od bloków. Mimo że było zimno, w niektóre dni czuli smród rozkładających się śmieci. Wiosną i latem odór może stać się bardzo uciążliwy. Tym bardziej, że na teren dzierżawiony przez warszawską firmę codziennie przyjeżdżało ok. pięciu tirów wypełnionych odpadami. W środę ludzie zaczęli protest. Zgodę wydała wójt gminy prostki Bożena Bagan.

- W środę przyjechał jeden tir, ale go nie wpuściliśmy. Więcej nie było. Pewnie wiedzą, e nie ma sensu tu jechać na darmo - dodaje Paweł Borczuch.

Uciążliwej firmy chce się też pozbyć ełckie starostwo. Ale procedury ciągną się długo. W piątek na miejscu była komisja ze starostwa. Urzędnicy wszczęli też postępowanie administracyjne, którego celem jest cofnięcie pozwolenia firmie ERA-EKO.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna