Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prostytucja, a nie truskawki

Helena Wysocka
W Szwecji suwalczanki zmuszane były do kradzieży. Z kolei 18-latka została najpierw zgwałcona, a potem zrobiono z niej prostytutkę.

Jak szukać pracy?

Prostytucja, a nie truskawki

Jak szukać pracy?

Legalną pracę najlepiej podjąć za pośrednictwem agencji. Oferty można znaleźć na stronie internetowej www.eures.europa.eu lub www.eures.praca.gov.pl. W innych przypadkach należy sprawdzić, czy pośrednik wpisany jest do krajowego rejestru sądowego. Można to uczynić wchodząc na stronę www.kraz.praca.gov.pl.

Tak często kończą się wakacyjne wyjazdy do pracy za granicę.

W minionym roku poszkodowanych było aż 25 suwalczan.

Werbowały prostytutki
Wczoraj suwalska policja zorganizowała specjalną konferencję, by przestrzec młodzież przed zagranicznymi wyjazdami oraz podejmowaniem przypadkowej pracy.

- Odnotowujemy coraz więcej przypadków handlu ludźmi - mówił Stanisław Podbielski z Centralnego Biura Śledczego w Suwałkach. - W 2005 roku mieliśmy sześć takich zdarzeń, podczas gdy w minionym - 25. A to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele spraw nie zostało zgłoszonych.

Ofiarami procederu najczęściej padają kobiety. Policjanci zajmowali się np. sprawą wyjazdu do Szwecji, gdzie suwalczanki były zmuszane do kradzieży. W innym przypadku musiały werbować prostytutki.

- Same też trafiły do agencji towarzyskiej - opowiada Podbielski. - A w zamian za ściągnięcie koleżanki dostawały tysiąc euro.

Natomiast 18-letnia dziewczyna, wywodząca się z ubogiej rodziny, najpierw została zgwałcona, a później zmuszana do prostytucji. "Pracowała" na drodze, za którą musiała płacić tzw. czynsz sutenerowi. Sprawa wyszła na jaw tylko dlatego, że jej "opiekun" został zatrzymany z narkotykami. Jak się później okazało, był członkiem 9-osobowej, zorganizowanej i zajmującej się handlem ludźmi grupy.

Ludzie tracą czujność
Patrycja Szeląg z organizacji La Strada zauważa, że ofiarą przestępczego procederu może stać się każdy.

- Ludzie patrzą na sąsiadów, którym udało się za granicą - mówiła. - Tracą czujność, a później dochodzi do tragedii.

Na stronie "Wirtualnej Polski" znajduje się publikacja dotycząca pracy przy zbiorze truskawek w Hiszpanii. Autor twierdzi, że kobiety są nękane i wykorzystywane seksualnie przez swoich pracodawców. Nie oskarżają swoich "szefów", ponieważ się boją.

- Cena jest zbyt wielka, nie warto ryzykować - dodaje Szeląg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna