Włodarz ma nadzieję, że przedsiębiorca dotrzyma terminu. Bo poza tym, że obiekt przestanie w końcu niszczeć, to ma powstać około 40 miejsc pracy. A tych w gminie jak na lekarstwo.
Budowa domu dla starszych i niepełnosprawnych osób rozpoczęła się czternaście lat temu na kościelnej działce. Plany były ambitne. Inwalidzi mieli zająć 40 pokoi, a drugie tyle szykowano dla turystów. Budowy podjęła się suwalska fundacja „Ognisko domowe”. Ale nie udało się jej zrealizować przedsięwzięcia, bo zabrakło pieniędzy. Działacze nie rozliczyli się nawet za to, co zostało wykonane. Sprawa trafiła do sądu, a później do komornika. Ten dwukrotnie ogłaszał licytację, ale chętny na obiekt się nie znalazł.
W minionym roku fundacja prosiła o pomoc marszałka województwa oraz gminę. Miała nadzieję, że samorządy przejmą majątek i uregulują blisko 2-milionowy dług. Ale nie było ich na to stać. Na szczęście, nieruchomością zainteresował się jeden z suwalskich przedsiębiorców.
- W tym roku chce przygotować dokumentację techniczną - dodaje wójt Renkiewicz. - A w przyszłym rozpocząć prace wykończeniowe.
Pierwsi pensjonariusze mieliby trafić do ośrodka w 2018 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?