MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przestępcę tak gryzło sumienie, że po latach poprosił o karę

mw
Archiwum
Jacek S. przez osiem lat ukrywał się w Anglii. W końcu jednak sam skontaktował się z prokuraturą, wrócił i teraz odpowie za rozbój.

Śledczy od dawna mieli komplet materiałów dowodowych w sprawie napaści, do której doszło w 2007 r. Ba! Dwóch napastników już odpowiedziało za nią przed sądem. Ale sprawa nie mogła zostać zamknięta, bo trzeci sprawca zniknął.

26-letni dziś Jacek S. był poszukiwany nawet Europejskim Nakazem Aresztowania. To też nic nie dało. Niedawno, po prawie ośmiu latach od przestępstwa, S. sam skontaktował się ze śledczymi. Chciał rozliczyć się z przeszłością.

- Oskarżony stawił się na wezwanie prokuratora, wykonane zostały czynności, które umożliwiły zakończenie postępowania - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

26-latek chce dobrowolnie poddać się karze. Do sądu trafił już prokuratorski wniosek o skazanie go na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat i wymierzenie 1000 zł grzywny.

To kara za napaść na Roberta R. 10 grudnia 2007 r. na ul. Plażowej w Białymstoku trzej napastnicy uderzyli go w głowę, przewrócili i kopali po całym ciele. Ukradli 2 tys. zł w gotówce, telefon komórkowy oraz dokumenty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna