Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozliczali posła

Helena Wysocka [email protected]
Przez dwie godziny augustowianie chodzili po pasach głównej drogi
Przez dwie godziny augustowianie chodzili po pasach głównej drogi H.Wysocka
Suwałki. Proszę o cierpliwość, a z drugiej strony dziękuję, że tutaj jesteście - mówił wczoraj do protestujących augustowian miejscowy poseł Leszek Cieślik. Ludzie patrzyli na niego nieufnie: - Coś Pan tu kręci - podejrzewali. - Nam już obietnice nie wystarczą, chcemy mieć drogę.

Nie może być wyboru**
Ponad sto osób zablokowało wczoraj główne rondo w mieście, aby przypomnieć rządzącym o swoich problemach. Przez dwie godziny ludzie chodzili po przejściu, psioczyli na rządzących i śpiewali kolędy. Pretekstem do zorganizowania blokady była ubiegłotygodniowa decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uchylił decyzję środowiskową na budowę obwodnicy. Jak się bowiem okazało, nie zawierała konkretnego rozwiązania przejścia drogi przez dolinę Rospudy. Minister środowiska dopuszczał tam budowę estakady albo tunelu. A decyzja powinna być konkretna. Orzeczenie sądu można zaskarżyć lub przygotować nową decyzję. Jak będzie, jeszcze nie wiadomo.
- Tylko patrzeć, jak wstrzymają budowę i będziemy mieli kawałek asfaltówki na grzyby - denerwował się Leszek Sikora. - Ja kocham przyrodę, ale bardziej swoje i bliskich życie.
- Będziemy przypominać o swoich problemach i blokować ulice tak długo, aż otrzymamy zapewnienie, że inwestycji nic nie zagraża - zapewniał Andrzej Chmielewski, radny sejmiku województwa i przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Obrony Budowanej Obwodnicy Augustowa, który na blokadę przyjechał z kotłem grochówki.
Nie chowam głowy**
Protestujących usiłował uspokajać były burmistrz miasta, a obecnie poseł Leszek Cieślik.
- Nic złego się nie dzieje - zapewniał. - Budowa drogi wciąż trwa. Wierzę, że rząd znajdzie rozwiązanie, jak dokończyć tę inwestycję we wcześniej planowanym terminie.
Augustowianie nie chcieli wierzyć w zapewnienia parlamentarzysty.
- Niedawno obiecał pan, że ta droga będzie, a teraz co!? - atakowali. - Na kolejne obietnice złapać się już nie damy. Oczekujemy konkretnych działań.
Poseł przypomniał, że nie pełni żadnej funkcji w rządzie i nie może podejmować decyzji. Obiecał natomiast, że jeśli będzie taka potrzeba przywiezie do Augustowa i ministra infrastruktury, i środowiska.
- Będę też pilnował, aby wasze racje trafiały do zainteresowanych, a jeśli będzie trzeba, to stanę na czele kolejnej blokady - zapowiedział. - Na pewno nie będę chował głowy w piasek.
Po dwugodzinnej blokadzie przed Augustowem ustawiły się 5-kilometrowe kolejki tirów. **

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna