Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Czytaj również: Urzędnikowi premia się należy. Bez względu na efekty pracy
Członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej wybierają skład nowej rady nadzorczej i głosują nad absolutorium dla zarządu spółdzielni. Decydują też o przeznaczeniu na sprzedaż dużej działki z boiskiem.
Cząstkowe walne zgromadzenia rozpoczęły się w czwartek. Dyskusję wzbudził pomysł sprzedaży działki o powierzchni ponad 5 tys. mkw. z boiskiem na osiedlu przy ulicy Poświętnej. Władze zapewniały zebranych, że sprzedaż leży w ich interesie.
- Ponosimy opłatę za wieczyste użytkowanie tej działki, a budować bloków tam nie będziemy, bo na rynku nie ma zapotrzebowania na dużą liczbę nowych mieszkań - mówił prezes bielskiej SM Jan Kondratiuk. - Działka jest atrakcyjnie położona przy przelotowej drodze więc liczymy, że uzyskamy za nią dobrą cenę.
Po co nam zysk?
Zarząd i członkowie rady nadzorczej zebrali krytykę dotyczącą m.in. termomodernizacji budynków i problemu tzw. wody niezbilansowanej.
- Woda niezbilansowana zawsze będzie występować, ale trzeba starać się zminimalizować ten problem - mówił Mirosław Gołębiowski. - Po ocieplaniu ścian odpadały płaty tynku, a podczas robót w piwnicach ludzie nie mieli czym oddychać - mówił Bolesław Niewiński.
- Jest 16 głównych przyczyn występowania wody niezbilansowanej. Staramy się z zarządem ten problem rozwiązać - odpowiadała przewodnicząca rady Halina Kiryluk-Chwaszczewska. - Przy ocieplaniu zdarzały się błędy, ale one występują przy każdych robotach. Mamy też dokumenty które świadczą o tym, że zastosowana technologia ocieplanie stropów w piwnicach nie jest groźna dla zdrowia.
Mieszkańcy zarzucali władzom, że kierując spółdzielnią nastawiają się na wypracowywanie zysku.
Zarząd przyznawał, że w ubiegłym roku bielska spółdzielnia wypracowała zysk netto wysokości ponad 1,2 mln zł.
- I zapłaciliśmy 273 tys. zł podatku dochodowego - mówił prezes Jan Kondratiuk. - Nie zgadzam się, że powinniśmy minimalizować zysk, by nie płacić podatku, bo pieniędzmi z zysku pokrywamy koszty na nieruchomościach. Dzięki temu od 3 lat nie musimy podnosić opłat zależnych od spółdzielni. Rosną tylko opłaty za usługi zewnętrzne.
Ich płace są tajne
Prezesi odpierali zarzuty dotyczące prowadzonych przez nich działalności gospodarczych.
- Pracę w SM stawiamy na pierwszym miejscu - zapewniali.
Nie chcieli też zdradzić, jakie w spółdzielni pobierają zarobki.
- Te dane są chronione - odpowiadał Cezary Szerszenowicz.
- Gdy przychodziłem do pracy w spółdzielni, to moja pensja wynosiła równowartość trzech średnich pensji w gospodarce narodowej. I cały czas mieści się ona w tym przedziale - dodawał Jan Kondratiuk. (Wg GUS przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2011 r. wyniosło ok. 3,4 tys. zł - przyp. red.)
Prezesi informowali, że kontynuowane będzie wykrywanie w mieszkaniach nielegalnych instalacji grzewczych.
- Do tej pory stwierdziliśmy 20 takich przypadków - mówił prezes Jan Kondratiuk.
I zapewniał: - Wbrew plotkom w tym gronie nie było żadnego pracownika spółdzielni, ani przedstawiciela naszej rady nadzorczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?