Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal podczas sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego. Na stole znalazły się fragmenty ciała innej osoby

opr. azda
Miejsce katastrofy w Smoleńsku
Miejsce katastrofy w Smoleńsku yandex.ru
Jarosław Kaczyński nie krył swojego oburzenia. Tymczasem polskie śledztwo w sprawie katastrofy w Smoleńsku utknęło.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku Jarosław Kaczyński zidentyfikował ciało swego brata. Nie brał jednak udziału w sekcji zwłok, która odbyła się zaraz po tym. Jak informuje "Rzeczpospolita", w ubiegłym tygodniu prezes PiS, przeglądając zdjęcia i akta śledztwa zauważył, że na stole sekcyjnym znalazły fragmenty ciała, które nie należały do Lecha Kaczyńskiego. Fragmenty ubrania sugerowały bowiem, że należały one do jednego z generałów, który leciał w prezydenckim samolocie.

W ubiegła środę, na spotkaniu prokuratorów z rodzinami ofiar katastrofy Jarosław Kaczyński domagał się wyjaśnień w tej sprawie. Dziwił się, że pułkownik Krzysztof Parulski, szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej, który uczestniczył w sekcji zwłok jego brata, nie zwrócił uwagi na fragmenty generalskiego munduru.

Brat prezydenta chciał także wiedzieć, w jakich czynnościach śledczych brali udział przedstawiciele z Polski. Z dokumentów wynika, że nasi patomorfolodzy nie uczestniczyli w sekcjach zwłok ofiar katastrofy.

Pułkownik Parulski nie chciał komentować sprawy. Stwierdził, że materiały dotyczące sekcji prezydenta mają charakter niejawny. Wyjaśnił jednak, że polscy śledczy byli obecni podczas sekcji zwłok Lech Kaczyńskiego, nie podpisywali się jednak pod protokołami, ponieważ ich udział był jedynie fragmentaryczny - podała "Rzeczpospolita".

Tymczasem okazało się, że strona rosyjska nie przekazała polskiej prokuraturze niezbędnych dokumentów dotyczących śledztwa. Edmund Klich, polski przedstawiciel przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym wystosował w tej sprawie ostry list do przewodniczącej MAK.

- Współpraca ze strona rosyjską wygląda gorzej niż na początku - przyznał wczoraj w telewizji TVN24 Donald Tusk. Premier zapowiedział, że będzie domagał się wyjaśnienia tej kwestii. W tym celu gotów jest skontaktować się z Władimirem Putinem lub prezydentem Federacji Rosyjskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna