Spytkowo. Sortownia wciąż w budowie

Od początku lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące odbioru śmieci. Teraz ich właścicielem są samorządy i to one odpowiadają m.in. za ich wywożenie. Zgodnie z zapowiedziami nowe przepisy miały też przyczynić się do segregowania odpadów. Jednak już widać, że z tych planów nic nie wyszło.

W Ełku pod blokami stoją jedynie kontenery na zmieszane odpady. Zniknęły nawet pojemniki na plastikowe butelki. Teraz sortowanie odpadów, zamiast w domach, odbywa się w nowoczesnym wysypisku w Siedliskach. Jak na razie jest to jedyny taki zakład na Mazurach.
W Olsztynie dopiero kilka dni temu podpisano umowę na jego budowę, natomiast w Spytkowie pod Giżyckiem prace ciągle trwają.

Do Spytkowa będą trafiały śmieci od mieszkańców 12 okolicznych samorządów, m.in. Giżycka, Węgorzewa, Rynu czy Orzysza. Dokładnie dwa lata temu odbyło się uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych. Niestety prace nie przebiegały zgodnie z planem.

W czerwcu ubiegłego roku z powodu niewywiązywania się z umownych obowiązków i terminów została rozwiązana umowa z głównym wykonawcą, firmą ABM Solid z Tarnowa. Wkrótce po tym fakcie ogłosiła upadłość.

Zarząd spółki nowego wysypiska w Spytkowie ogłosił wówczas kolejny przetarg na dokończenie inwestycji. W sierpniu, czyli po ponad dwóch miesiącach przestoju, została podpisana umowa z Hydrobudową Gdańsk. Mimo tych problemów otwarcie nowoczesnego wysypiska było planowane na czerwiec tego roku. Niestety nie udało się dotrzymać tego terminu.
- Zakład ma niebawem być zgłoszony do odbioru. W 100 proc. wykonane są już niektóre elementy zakładu. Obecnie usuwane są usterki i dokonywane poprawki - informuje na swoim blogu Wojciech Iwaszkiewicz, giżycki radny.

Jak usłyszeliśmy w zakładzie termin oficjalnego otwarcia nowoczesnego wysypiska nie jest jeszcze znany. Ale, jak zapewniają jego pracownicy, ma to nastąpić lada dzień.
Obecnie śmieci składowane są na kwaterze Zakładu Usług Komunalnych.