Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie Pomocy Rodzinom. Bez ambulansu sprzęt nie pojedzie

Paweł Chojnowski
- Sprzęt w ambulansie jest w miarę nowy i zostałby przeniesiony. Natomiast sam ambulans, choć może jeszcze jakoś wygląda, to ma m.in. „przegniłe” progi - mówi ks. Radosław Kubeł z grupy „Nadzieja”.
- Sprzęt w ambulansie jest w miarę nowy i zostałby przeniesiony. Natomiast sam ambulans, choć może jeszcze jakoś wygląda, to ma m.in. „przegniłe” progi - mówi ks. Radosław Kubeł z grupy „Nadzieja”. Paweł Chojnowski
Ratują życie, poszukują zaginionych, pomagają biednym. Teraz Grupa Ratownicza Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom „Nadzieja” sama potrzebuje wsparcia przy zakupie karetki ratunkowej. Chodzi o 100-150 tys. zł. Blisko 20-letni fiat ducato długo już bowiem nie pojeździ.

Grupa ratownicza, która liczy 12 ratowników medycznych, 30 ratowników plus sekcja młodzieżowa, wykonuje rocznie średnio około 360 różnego rodzaju działań. Wyjeżdża do wypadków drogowych, wspiera w gotowości pogotowie, bierze udział w poszukiwaniach zaginionych osób, a także szkoli w zakresie pomocy medycznej i ratownictwa m.in. strażaków-ochotników i młodzież. Ratownicy przepracowują około 7 tys. godzin rocznie. Od stycznia do października br. udokumentowano udzielenie pomocy 588 osobom. Ratownicy wspierają też materialnie blisko 30 ubogich rodzin oraz osób starszych i niedołężnych.

Od kilku lat współpracują z systemem Państwowego Ratownictwa Medycznego, a w tym tygodniu podpisali porozumienie z Komendą Wojewódzką Policji w Białymstoku o współpracy przy poszukiwaniu osób zaginionych. Będą więc działać już nie tylko w powiecie łomżyńskim, ale w całym województwie.

Wszystkie te szlachetne działania grupa, funkcjonująca przy parafii pw. Krzyża Świętego w Łomży, prowadzi społecznie. Przy zakupie sprzętu musi więc liczyć na hojność sponsorów. Tym razem potrzeba jest duża.

- Trzeba wymienić stary ambulans. Ta zima będzie jego ostatnią - prognozuje technik-ratownik Daniel Kulesza.

18-letnie auto, mimo starań mechaników, jest coraz bardziej zawodne, progi są przerdzewiałe, silnik głośno „klekocze”. Stowarzyszenie zdobywa środki w ramach odpłatnej działalności statutowej (zabezpieczanie imprez), ale pokrywają one zaledwie połowę wydatków na codzienne funkcjonowanie.

- W kwestii zakupu ambulansu... no cóż, musimy trochę pożebrać - śmieje się ks. Radosław Kubeł, koordynator GR „Nadzieja”.

Grupa dysponuje też nowszym ambulansem, podarowanym w 2012 r. przez Arcybractwo Miłosierdzia z diecezji florenckiej we Włoszech. Flotę uzupełniają dwa pojazdy poszukiwawcze, dwie osobówki operacyjne i dwa motory ratownicze.

- W weekendy, kiedy jest dużo pracy, wszystko to jeździ - podkreśla ks. Kubeł. - Niezbędny jest więc drugi w pełni sprawny ambulans.

Po apelu o pomoc są już pierwsze wpłaty. A warto wesprzeć działalność grupy, bo...

- Nie tylko uczy ratownictwa, ale też wychowuje i kształtuje odpowiednie postawy - mówi ratownik Marek Malinowski, który z „Nadzieją” związany jest od 2009 r., czyli od I klasy gimnazjum.

Wszyscy, którzy chcą wesprzeć GR „Nadzieja”, mogą wpłacać datki na konto Stowarzyszenia:
94 1020 1332 0000 1102 0205 6406
z dopiskiem „Darowizna na cele statutowe: zakup ambulansu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna