Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy przyjechali, pożaru nie widzieli

(bisu)
W sobotę paliło się kilka śmietników, dzień później zaś były dwa fałszywe alarmy
W sobotę paliło się kilka śmietników, dzień później zaś były dwa fałszywe alarmy Fot. Archiwum
Białostockim strażakom weekend do niedzielnego popołudnia upłynął bez poważniejszych interwencji. W sobotę paliło się kilka śmietników, dzień później zaś były dwa fałszywe alarmy.

Do obu strażacy zostali wezwani około godziny 17. Na ulicy Octowej w Białymstoku ktoś zauważył zadymienie na terenie zakładu produkcji betonu. Na miejsce przyjechały dwa zastępy strażaków, ale po przeszukaniu obiektu nie dostrzegli nigdzie płomieni. Źródło zadymienia miał więc sprawdzić wezwany na miejsce energetyk.

Mniej więcej w tym samym czasie ktoś poinformował strażaków o zadymieniu w domu przy ulicy Daliowej. I ten alarm również okazał się fałszywy.

Około 20 minut później trzeba było gasić niewielki pożar śmieci w zsypie w bloku przy ulicy Gajowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna