Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęście za dychę

AO
Potwierdzeniem faktu, że także ostrołęczan ogarnęła "milionowa żądza pieniądza”, były wczorajsze kolejki we wszystkich kolekturach Lotto
Potwierdzeniem faktu, że także ostrołęczan ogarnęła "milionowa żądza pieniądza”, były wczorajsze kolejki we wszystkich kolekturach Lotto J. Olszewska
Aż pięć razy więcej ostrołęczan niż podczas zwykłego losowania, wysłało wczoraj swoje kupony z sześcioma szczęśliwymi cyframi. Każdy zakład aż do wieczornego losowania, w wyniku poczwórnej kumulacji, dla wysyłającego miał wartość ponad 20 mln. zł. Jeszcze nigdy w Ostrołęce nie przyjęto tylu zakładów na "chybił-trafił", a wśród osób samodzielnie wypełniających kupony, najczęściej typowaną liczbą była "siódemka".

- O to chodzi, że do końca życia nie musiałbym nic robić - odpowiada młody człowiek spotkany przez nas w jednej z kolektur. Wczoraj w południe wysłał osiem zakładów na wieczorne losowanie najwyższej w historii Polski nagrody pieniężnej, która w wyniku poczwórnej kumulacji przekroczyła 20 mln. zł.
Ostrołęczanie wypełniali wczoraj najczęściej osiem zakładów za 10 złotych. Ale także dużo częściej niż podczas zwykłego losowania "na całość" szli ci, którzy grają systemem. Pracowników kolektur nie dziwili stali gracze, którzy zostawiali w kasie nawet 1150 zł za 12 systemowych obstawień.
- Momentami "przegrzewała" się nam maszyna, takiej kolejki nie mieliśmy tu jeszcze nigdy - usłyszeliśmy od pracowników kolektury Lotto w Handlowcu. - Dowodem prawdziwego szału może być fakt, że nawet ci, którzy sami typowali swoje sześć szczęśliwych cyfr, dodatkowo prosili o kupon na "chybił-trafił", dodając z uśmiechem, żeby "trafił, a nie chybił".
Nie wiadomo, czy popularność zakładów "chybił-trafił" jest wynikiem informacji, że dotychczas wszystkie największe wygrane w Polsce zostały zawarte właśnie w ten sposób. Tylko nieliczni ostrołęczanie sugerują się nagłaśnianymi "pewniakami", czyli cyframi, które tylko w tym roku powtarzały się podczas losowań najczęściej.
- Ulubionymi i zazwyczaj skreślanymi przez ostrołęczan cyframi, są najważniejsze w ich życiu daty - zgodnie mówią pracownicy kolektur.
Zupełnie inne plany, niż ludzie młodzi, dotyczące wygranej, mieli starsi ostrołęczanie.
- Takie pieniądze trzeba dobrze zainwestować i będą na siebie pracowały - tłumaczy mężczyzna w średnim wieku, który za wysłane kupony płacił 30 zł. - Ale ja na pewno pomógłbym swoim dzieciom, bo czasy mamy takie, że szkoda gadać..., może jakiś "biznesik".
- Proszę pani, nawet jak ktoś w Ostrołęce te pieniądze wygra, w co osobiście nie wierzę, to i tak się nie dowiemy, bo za wielu znajomych by sobie o nim przypomniało - dodał stojący w kolejce starszy pan, który jak sam mówi, gra od 20 lat i nie traci nadziei na wygraną, a wczorajsza szansa prędko się nie powtórzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna