Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szefowa funduszu spływa, ale nie tonie

Anna Mierzyńska
Rys. Zbigniew Nicewicz
Białystok. Joanna Szczepańska nie czeka z założonymi rękami na 3 marca, kiedy sejmik wojewódzki potwierdzi decyzję ministra środowiska o jej odwołaniu z funkcji przewodniczącej Rady Nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Białymstoku.

Oto w trybie pilnym zwołała na koniec lutego posiedzenie rady, na którym mogą zostać przyznane szefom funduszu nagrody w wysokości nawet 30 tysięcy złotych!
Joannę Szczepańską, byłą szefową gabinetu politycznego PiS-owskiego ministra środowiska, odwołał z funkcji szefowej WFOŚ nowy minister już 9 stycznia. Jego decyzja wejdzie w życie jednak dopiero wtedy, gdy pozytywnie rozpatrzy ją sejmik wojewódzki. Tuż przed głosowaniem radnych Szczepańska chce więc po raz ostatni skorzystać ze swojej funkcji i ocenić pracę PiS-owskiego zarządu funduszu.
Tajemnicze sprawozdanie
Na lutowym posiedzeniu rada nadzorcza ma przyjąć sprawozdanie finansowe funduszu za 2007 rok.
- To normalna procedura, jest sprawozdanie, więc trzeba je zaakceptować - tłumaczy Szczepańska. - A że spotykamy się tuż przed zmianami personalnymi?Tak się dzieje w funduszach w całym kraju.
Co takiego jednak jest w sprawozdaniu, że nie może zostać przyjęte tydzień czy dwa później? Bogusław Panasiuk, prezes białostockiego funduszu, nie chciał nam tego zdradzić. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika jednak, że fundusz w zakresie udzielania dotacji na ochronę środowiska (a to istota działania tej jednostki) zrealizował plany finansowe w mniej niż 50 procentach!
Walczą o kasę?
Ten kiepski wynik jest ważny przede wszystkim dla zarządu funduszu - od niego bowiem zależy, czy szefostwo dostanie coroczne nagrody, czy nie. Jest o co walczyć: nagrody wynoszą bowiem od 10 do 30 tys. zł na głowę!Normalnie przyznaje się je tylko wtedy, gdy wyniki finansowe są dobre. Tym razem nie są. Dlatego nowa rada nadzorcza zapewne nie wypłaciłaby premii zarządowi, a na dodatek zażądałaby wyjaśnień. Czy radę w lutym zwołano więc specjalnie po to, by zarząd nie musiał się nikomu tłumaczyć? I by w ciszy gabinetu nagrodzić kolegów z partii?
- W porządku obrad nie ma punktu o przyznawaniu nagród - przyznaje Janusz Szymczukiewicz, członek rady. - Ale to niewiele znaczy. Porządek można przecież zmienić.
Kontrowersyjne nagrody,/b>
Szczepańska zapewnia, że jeśli podczas posiedzenia pojawi się konieczność podejmowania jakichkolwiek kontrowersyjnych decyzji, zostaną one przełożone na następne posiedzenie. A te poprowadzi już nowy przewodniczący. Ale czy rada uzna nagrody za sprawę kontrowersyjną?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna