Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Łapach. 15 radnych nie przyszło na sesję (zdjęcia)

Julita Januszkiewicz
Skandal na sesji rady. Wczorajsze spotkanie nadzwyczajne nie odbyło się. Zabrakło większości z 27 radnych.

To arogancja. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim - ostro komentował Zenon Żukowski, powiatowy radny PiS.

- To precedens w skali kraju - oburzał się Roman Czepe, inny radny PiS.

Wczoraj ich klub zwołał nadzwyczajną sesję rady powiatu białostockiego. Radni chcieli się dowiedzieć, co się dzieje w zarządzanym przez starostwo powiatowe szpitalu w Łapach.

- Jesteśmy zaniepokojeni tym, że pięciu lekarzy internistów złożyło wypowiedzenia - mówił Zenon Żukowski.

Przypomina, że tak było na oddziale ginekologiczno- położniczym. Ostatecznie z powodu braków kadrowych i za zgodą władz powiatu, dyrektor szpitala na początku lipca zlikwidował porodówkę.

Ale sesja nie odbyła się. Jak wyjaśnia Robert Głowacki, rzecznik starostwa, nie było kworum, czyli co najmniej 14 radnych.

- Zabrakło też osób prowadzących obrady, czyli przewodniczącej rady oraz jej zastępców - mówił.

Dodał, że Anna Grycuk, przewodnicząca rady, przebywa na zwolnieniu lekarskim.

- Z jakiego powodu zastępcy byli nieobecni, ustali biuro rady - zapewniał.

Na obrady przyjechało 12 radnych, czyli dziesięciu z PiS. Był też radny Krzysztof Gołaszewski z PO i Ryszard Łapiński z PSL. - Bycie na sesji to dla mnie święty obowiązek. Poza tym, dotyczy ona szpitala. A to ważna sprawa - przekonywał Ryszard Łapiński.

Dlaczego nie pojawili się pozostali, czyli 15 radnych?

- Być może zatrzymały ich obowiązki służbowe bądź inne zdarzenia losowe - rozważa rzecznik Głowacki.

Radnych PiS oburzyło też, że w sali obrad nie pojawił się starosta Antoni Pełkowski i jego zastępczyni Jolanta Den. - To sytuacja nie do przyjęcia. Starosta i wicestarosta będąc w pracy nawet nie byli zainteresowani, czy jest sesja - irytował się Jan Perkowski, radny PiS.

- Mam co robić. Zresztą, znam sytuację szpitala - podkreślał w rozmowie z nami Antoni Pełkowski.

- Starosta i jego zastępczyni wykonywali w tym czasie swoje obowiązki służbowe. Gdyby się rada miała odbyć, to wzięliby w niej udział - bronił przełożonych Robert Głowacki.

Takie zachowanie potępia dr Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista. - To skandal i niepoważne traktowanie swoich funkcji powierzonych przez wyborców. Podstawowym obowiązkiem osób publicznych jest obecność i aktywność - komentuje.

Powiatowi radni PiS zapowiadają interwencję m.in. u wojewody podlaskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna