MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnica śmierci księdza. To była makabra! Jak było naprawdę?

(ika)
Sprawa ma wyjątkowy i skomplikowany charakter.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku do 11 maja przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci prawosławnego księdza z parafii Św. Trójcy w Hajnówce. Mężczyzna w maju 2009 roku jechał wraz z rodziną do domu. Na drodze relacji Bielsk Podlaski - Hajnówka, w rejonie skrzyżowania z drogą do miejscowości
Nowoberezowo, spostrzegł stojący na środku drogi biały sedes. Próbując go ominąć wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Zmarł tydzień później w szpitalu. 38-letni duchowny osierocił dwójkę małych dzieci.

Postępowanie w sprawie tego nietypowego wypadku miało zakończyć się na początku stycznia tego roku. Jak się okazuje prokuratura nie jest jeszcze jednak gotowa na skierowanie do sądu aktu oskarżenia. A czy komuś postawiono już zarzuty?

- Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa nie udzielamy szczegółowych informacji w tej sprawie - mówi Adam Kozub, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, która przejęła czynności od Prokuratury Rejonowej w Hajnówce.

Od początku śledczy nie ukrywali, że sprawa ma wyjątkowy i skomplikowany charakter. Analizie poddano bilingi telefoniczne rozmów prowadzonych w czasie tragicznego wypadku. Sięgano też po badanie wykrywaczem kłamstw i badania DNA. Nie przyniosły one jednak spodziewanych efektów. Jedna z teorii brzmi, że sedes kazała na skrzyżowaniu postawić lokalna szeptucha.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna