Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten region jest źle promowany

Helena Wysocka [email protected]
O klasztorze wigierskim, uznawanym za perłę naszego regionu, wiedziało tylko 2,3 proc. ankietowanych.
O klasztorze wigierskim, uznawanym za perłę naszego regionu, wiedziało tylko 2,3 proc. ankietowanych. B.Rzatkowska
Tylko co pięćdziesiąty turysta słyszał o klasztorze wigierskim.

Dla mieszkańców stolicy Suwalszczyzna jest zbyt daleko, ale Mazury - blisko. - To oznacza, że region jest źle promowany - twierdzą autorzy badań. - Niektórzy ludzie nie mają pojęcia, gdzie to jest.

Zła promocja
Lokalne Partnerstwo dla Rozwoju Produktów Turystycznych Województwa Podlaskiego "Latktur" wykonało badanie marek turystycznych. Prowadzone one były na terenie całego kraju. Mieszkańcy dużych miast wypełniali zarówno ankiety, jak też udzielali informacji w bezpośredniej rozmowie z ankieterem.
Wyniki wskazują, że promocja Suwalszczyzny nie jest właściwa. Tak zresztą uznała połowa ankietowanych, a co czwarty stwierdził, że pod tym względem jest bardzo źle.

Turyści dowiadują się o Suwalszczyźnie od znajomych, albo ze stron internetowych. A te przeładowane są zupełnie niepotrzebnymi informacjami. Bywa też tak, że portale różnie prezentują tę samą atrakcję. To może zniechęcić do jej poznania.

Nie doceniają przyrody
Wśród atrakcji naszego regionu najbardziej znany jest Kanał Augustowski. Wymienił go co trzeci respondent. Co czwarty wskazał na rzekę Czarna Hańcza, a co szósty na Rospudę. 11,1 procent ankietowanych uznało, że największą atrakcją Suwalszczyzny są... Bagna Biebrzańskie, a 7,8 proc. wskazało na Jezioro Wigry. Bardzo mało znany, jak się okazało, jest klasztor wigierski. Wymieniło go tylko 2,3 procent ankietowanych. Klasztor "wygrał" tylko z Puszczą Knyszyńską i Twierdzą Osowiecką.

Zdaniem wykonującego badania stowarzyszenia, mieszkańcy innych miast źle nas postrzegają. Większość mówi, że na Suwalszczyźnie nie jest tłoczno i nie jest drogo. Walory przyrodnicze zaś, czyli to, czym powinniśmy się naprawdę chwalić, znajdują się dopiero na trzecim, a cisza - na czwartym miejscu.
Turyści nie mają też pojęcia, co można w naszym regionie robić. Aż 33 procent zapytanych, czy warto przyjechać na wakacje z dziećmi odparło, że nie wie.

Oferta musi być szybciej
Jak to zmienić?
- Należy zachęcać do przyjazdu klimatem, regionalnym jedzeniem oraz życzliwością - mówi Krzysztof Głomb, współautor badania. - Trzeba też obalić mity, które stawiają ten region w niekorzystnym świetle, a dotyczą np. mrozów.
Rozmówca sugeruje też, by zmienić myślenie. Fakt, że w ubiegłym roku np. odwiedziło nas wielu ludzi nie oznacza, że tak samo będzie w tym. - Takie przekonanie jest niebezpieczne i mało rozwojowe - dodaje Głomb. - Trzeba zabiegać o to, aby informacje o regionie docierały do coraz szerszych kręgów.
Poza tym, organizatorzy wypoczynku nie mogą zamykać się we własnych ścianach. Muszą proponować letnikom zwiedzenie, a nawet pobyt w innych, położonych w sąsiedztwie i równie atrakcyjnych miejscach.

- Turysta i tak wcześniej, czy później dowie się o nich i tam pojedzie - twierdzą autorzy badań. - Jest tylko takie ryzyko, że do nas już nie wróci.

Członkowie stowarzyszenia podkreślają, że zwłaszcza teraz są bardzo duże szanse na zwiększenie ruchu turystycznego na Suwalszczyźnie. Trzeba wykorzystać fakt, że w związku z zamieszkami w Turcji, czy Egipcie zainteresowanie wypoczynkiem w tych krajach drastycznie zmniejszyło się. Jest więc szansa, że biura turystyczne, które do tej pory niechętnie wysyłały klientów na krajowe wczasy zaczną to robić.

- Do tego potrzebna jest jednak nieco lepsza promocja - dodaje Głomb.
Ważne, by była ona też szybciej. Teraz trafia do biur w styczniu, a nawet w lutym. To zdecydowanie za późno. Należy także zadbać o to, by informacje o Suwalszczyźnie ukazały się także w innych, niż polski językach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna