Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terytorialsi są bardzo pomocni w działaniach na granicy polsko – białoruskiej

Agnieszka Siewiereniuk
Agnieszka Siewiereniuk
1PBOT
Jeszcze nie tak dawno Terytorialsi byli wyszydzani, wyśmiewani, a politycy opozycji nazywali ich prywatną armią Macierewicza. Niektórzy, jak były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, chcieli wręcz likwidować tę formację. Tymczasem Terytorialsi świetnie sprawdzają się w działaniach na granicy polsko – białoruskiej. Bez nich śledzenie ruchu migrantów byłoby bardzo trudne.

Powołałbym Terytorialsów na żołnierzy zawodowych. Albo powinny być bataliony obrony terytorialnej przy zwykłych jednostkach wojskowych. Nie ma co tworzyć wojska drugiej prędkości, wykorzystywanego do szczepień albo powodzi. Inne służby powinny to robić – mówił zaledwie pod koniec października Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej, były minister obrony narodowej.

Być może Tomasz Siemoniak jednak nie zna dokładnie zadań, jakie wykonują Terytorialsi. Bo nie tylko na terenach przygranicznych, wśród mieszkańców, pomoc Terytorialsów jest bardzo ceniona. Ich działania chwali sobie także Straż Graniczna, która dzięki nim ma mniej pracy w ściganiu nielegalnych migrantów. Między innymi dlatego, że w działaniach na granicy uczestniczą operatorzy Grup Rozpoznania Obrazowego WOT. To do nich należy wyśledzenie grup migrantów przedzierających się w ciemnościach na terytorium Polski.

Jak już wcześniej wielokrotnie informowali Terytorialsi oraz Straż Graniczna w komunikatach prasowych, nielegalni migranci są prowadzeni przez służby białoruskie, głównie strażników granicznych, do miejsc, które w danym momencie nie są ich zdaniem strzeżone. Podprowadzają migrantów i wskazują kierunek do przekroczenia granicy. Ale z góry właśnie czuwają Terytorialsi. Bardzo uważnie śledzą gdzie przemieszczają się migranci, po czym informują Straż Graniczną, aby we właściwym już miejscu „przywitała” nielegalnych migrantów.

„Duża grupa 50-60 migrantów nielegalnie przekracza granicę, są eskortowani przez funkcjonariuszy białoruskich, którzy uciekają po tym jak w rejonie pojawił się patrol @Straz_Graniczna. Grupa migrantów dzieli się na mniejsze, dalej wszyscy są lokalizowani i podejmowani przez SG” – informują Terytorialsi na swoim profilu na Twitterze.

„Po nielegalnym przekroczeniu granicy, migranci dzielą się na mniejsze grupy i kierują na punkty spotkań z kurierami. Na tym etapie, aż do podjęcia przez @Straz_Graniczna są pilotowani dzięki bezzałogowcom Grup Rozpoznania Obrazowego WOT. #Terytorialsi #SilneWsparcie” – czytamy w kolejnym wpisie.

I to jest naprawdę silne wsparcie dla strażników granicznych, którzy mogą sprawniej później wykonywać swoje obowiązki, wiedząc gdzie mają się udać, ale także wiedząc jak duże siły będą potrzebne na ziemi do zatrzymania nielegalnych migrantów. Kamery bezzałogowców są w stanie rozpoznać ile osób zmierza do polskiej granicy i którędy dokładnie próbują się przedostać.

Dużą pomocą są także maszty oświetleniowe, które są ustawiane przez Terytorialsów. Dzięki nim widać w ciemności o wiele więcej, a nasze służby graniczne mogą sprawniej i bezpieczniej wykonywać swoje zadania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Terytorialsi są bardzo pomocni w działaniach na granicy polsko – białoruskiej - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna