Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To historia fabryki i miasta

KPB
Historyk IPN dr Krzysztof Sychowicz (na zdj. z lewej) obok dr Andrzej Zawistowski i Kazimierz Dąbrowski
Historyk IPN dr Krzysztof Sychowicz (na zdj. z lewej) obok dr Andrzej Zawistowski i Kazimierz Dąbrowski
Kombinat. Dzieje Zambrowskich Zakładów Przemysłu Bawełnianego - wielkiej inwestycji planu sześcioletniego, autorstwa Andrzeja Zawistowskiego miała swoją promocje w Zambrowie.

Biogram

Biogram

Z urodzenia jest gdańszczaninem, a w Zambrowie mieszkał przez dwanaście najważniejszych lat jego życia. Był uczniem każdej z zambrowskich szkół podstawowych (najdłużej SP nr 4), a także LO (dzisiaj I LO

O czym jest ta książka?
Moja książka nie jest historią Zamtexu. Przedsiębiorstwo o takiej nazwie zaistniało dopiero w końcu 1990 r. Moje opracowanie poświęcone jest Zambrowskim Zakładom Przemysłu Bawełnianego (w latach 1978-1990 noszących imię Rewolucji Październikowej). Tematyka książki ograniczona została datą 1989 r., czyli symbolicznym końcem komunizmu w Polsce. Jest to opowieść o okolicznościach zlokalizowania i funkcjonowania wielkiego kombinatu bawełnianego w mieście liczącym pierwotnie mniej mieszkańców, niż miała liczyć załoga powstającej fabryki. Skupiłem się przede wszystkim na historii fabryki oraz - pośrednio - miasta i regionu.

Czy był to największy zakład w Zambrowie?
Był nie tylko największym zakładem w mieście, ale także w dawnym województwie łomżyńskim i jednym z największych w Polsce północno-wschodniej. Pod koniec lat 80. pracowało tu ok. 2 400 osób, z czego trzecią część stanowiły osoby dojeżdżające spoza miasta. Zambrów liczył wówczas ok. 20 tys. mieszkańców.

Co pomogło Panu w napisaniu tej książki?
Moje opracowanie ma charakter ściśle naukowy. Dlatego przy jego powstawaniu wykorzystałem bardzo zróżnicowane źródła. Podstawą były dokumenty, które odnalazłem w 16 polskich archiwach. Ich uzupełnieniem były: głównie prasa oraz materiały statystyczne oraz szeroka gama opracowań, materiał filmowy i dźwiękowy.

Jaki jest główny cel publikacji?
Postawiłem sobie dwa główne cele. Po pierwsze przeanalizować, w jaki sposób doszło do umieszczenia jednej z największych inwestycji planu sześcioletniego w mieście położonym z dala od dużych ośrodków przemysłowych. W mieście, w którym nie było praktycznie warunków do stworzenia nowoczesnego przemysłu, w którym nie było robotników. Dlaczego inwestycja ta nie została skreślona z planu, co spotkało setki innych inwestycji przemysłowych w pierwszej połowie lat 50?

Wspomnę tylko, że kombinat miał być tylko niewielką częścią olbrzymiego założenia przemysłowego, na które miały składać się fabryki Wyszkowa, Ostrowi Mazowieckiej, Łomży, Grajewa, Ełku i Białegostoku, a także huta w Małkini i elektrownia w Wiźnie. Niemal we wszystkich tych przypadkach zrezygnowano z inwestycji, pozostawiając jedynie budowę ZZPB oraz kombinatu bawełnianego w białostockich Fastach. Miejscowa plotka (a właściwie legenda) po dziś dzień głosi, iż stało się to za sprawą Bolesława Podedwornego - osoby wysoko umiejscowionej w hierarchii władzy stalinowskiej Polski. Prawda jest jednak inna...

Drugim celem, jaki sobie postawiłem, było przywrócenie historiografii polskiej informacji o zambrowskim kombinacie. Mało kto dziś pamięta, iż w 1956 r. Zambrów był jednym z najbardziej znanych symboli zerwania ze stalinowską propagandą sukcesu gospodarczego.

Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna