Turystyka egzaminacyjna i inne problemy. Próba diagnozy przyczyn wypadków
- Proces egzaminowania na kierowców komercjalizuje się, a ośrodki konkurują o klientów, by zwiększyć zyski – ocenia Najwyższa Izba Kontroli. - Szkolenie kandydatów na kierowców jest ukierunkowane na uzyskiwanie pozytywnych wyników egzaminów, a nie na nabycie odpowiedniego poziomu wiedzy i umiejętności gwarantujących bezpieczne kierowanie pojazdami - czytamy w najnowszym o tym raporcie NIK.
Podpiera się statystykami. Wynika z nich, że mimo ogólnego spadku liczby wypadków (w kraju o 6,5 proc. w porównaniu 2022 r. do 2021 r., a w Podlaskiem o 23,5 proc.), liczba tych spowodowanych przez młodych kierowców z niewielkim stażem jest nadal wysoka. Osoby w wieku 18-24 lata powodują najwięcej wypadków (najwyższy wskaźnik na 10 tys. populacji – 12 proc.). W woj. podlaskim w 2022 r. młodzi kierowcy byli sprawcami 45, w tym 8 śmiertelnych (14 proc. takich zdarzeń w regionie). Zginęło w nich 9 osób, a 60 osób zostało rannych.
Czytaj też:
Od dwóch dekad Polska pozostaje w pierwszej piątce krajów Unii Europejskiej o największym ryzyku śmierci na drodze (chodzi o liczbę ofiar w przeliczeniu na milion mieszkańców.
NIK wskazuje szereg problemów m.in. nierzetelny system nadzoru nad prowadzeniem szkolenia i ośrodkami egzaminowania przez starostwa i urzędy marszałkowskie, brak ograniczeń w zakresie wielokrotnego przystępowania do egzaminu, brak regulacji w zakresie powiązania miejsca szkolenia i egzaminu, a co za tym idzie - rozwój zjawiska tzw. turystyki egzaminacyjnej.
Turystyka egzaminacyjna. Niektórzy byli w stanie pokonać prawie 700 km
Izba szczególną uwagę zwróciła na WORD w Łomży. Rekordziści w ciągu jednego dnia zdawali “teorię” 8 razy, a egzamin praktyczny – 5 razy. Ponad 52 proc. przypadków umożliwienia wielokrotnego podejścia na kat. A i B było właśnie w Łomży. WORD Białystok jest na miejscu 3. (11 proc.).
Łomża znalazła się też na czele innego rankingu. To tu, jak zbadała NIK, przyjeżdża na egzamin najwięcej osób z odległych powiatów (ci z ponad 100 km stanowili 75,5 proc.), a nawet województwach, choć miały bliżej choćby do Olsztyna czy Warszawy. Dystans od 430 do 670 km nie zraził ponad tysiąca kandydatów z woj. zachodniopomorskiego.
Za tą “turystyką” (najczęściej chodziło o egzamin praktyczny), zdaniem NIK kryje się przekonanie o łatwiejszym zaliczeniu. Według danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej OSK w 2022 za pierwszym podejście egzamin praktyczny kat. B. zdało w Łomży 52,33 proc. (3. miejsce w kraju za Ostrołęką i Kaliszem), Suwałki ze zdawalnością na poziomie 50,16 proc. były na miejscu 6., a Białystok na 27. miejscu na 40 ośrodków - zdawalność na poziomie 38,24 proc.
Zobacz także:
Dyrektor WORD w Łomży podkreśla, że dane, na których oparła się NIK, pochodzą sprzed paru lat (2016-2021), a pojęcie "turystyka egzaminacyjna” jest niesprawiedliwe i sugeruje, że dotyczy osób, które nie zdały egzaminów w innych miastach.
- Takie zjawisko dziś w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu w Łomży praktycznie nie istnieje. To są osoby, które tu przyjeżdżają na kurs, tu się szkolą i tu zdają egzamin – podkreśla dyrektor Mirosław Oliferuk. - W zdecydowanej większości są to Polacy mieszkający za granicą - w Wielkiej Brytanii, Holandii, Belgii, Szwecji, Finlandii, Norwegii, nawet w Niemczech - ale posiadający meldunek w Polsce. Dlatego jest taki potężny “rozstrzał”.
Wakacje z prawem jazdy i turystyka egzaminacyjna. Łomża w czołówce
Dodaje, że popyt wynika z tego, że w naszym kraju zdobycie prawa jazdy jest tańsze niż na zachodzie Europy. Do emigrantów i nie tylko szkoły jazdy oferują tzw. „wakacje z prawem jazdy” lub podobne dotyczące szybkiego 14-dniowego kursu. Jak zauważyła NIK, najwięcej takich ofert było w Łomży. Czy dlatego “pielgrzymują” tu tak licznie kandydaci na kierowców?
- Przepisy są identyczne na cały kraj. Na pozytywny obraz Łomży składa się jednak wiele innych czynników: egzaminatorzy z empatią, przyjazne, dobrze oznakowane miasto, ale też organizacja pracy. Egzaminujemy do poniedziałku do soboty, od godziny 8 do 22. To wynika z zapotrzebowania, bo nie każdy może wziąć urlop na egzamin. Stajemy frontem do klienta - tłumaczy Mirosław Oliferuk.
Średnia dzienna liczba egzaminów w jego ośrodku to 300-350. W WORD w Białymstoku: 200-220. W tym ostatnim stale pracuje od 7-20 od poniedziałku do piątku, doraźnie - jeśli są kolejki - także w soboty.
Warto przeczytać:
Szef WORD w Łomży dementuje doniesienia o wielokrotnym zdawaniu egzaminu praktycznego w ciągu jednego dnia.
- To pojedyncze przypadki, jeżeli ktoś nie zdał, i nagle zwolniło się miejsce, bo ktoś zrezygnował - tłumaczy.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?