Ucywilizować Łomżyczkę

W trosce o przyrodę

W trosce o przyrodę

Przebudowa koryta Łomżyczki prowadzona będzie na obszarze specjalnej ochrony ptaków "Dolina Dolnej Narwi" sieci Natura 2000 oraz w obrębie obszaru ochrony siedlisk "Przełomowa Dolina Narwi". Stąd koncepcja musi uwzględniać szereg czynników: utrzymanie poziomu wód gruntowych, stosowanie materiałów naturalnych, zachowanie naturalnego kształtu rzeki, itd.

Jest szansa, że w końcu się doczekają, ale dopiero za kilka lat. Ważne, że właśnie na wniosek Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Białymstoku została wydana decyzja orzekająca brak potrzeby przeprowadzenia postępowania w sprawie oceny oddziaływania na środowisko przebudowy koryta rzeki. Przyspieszy to cały proces.

- To trudna do zaprojektowania budowa o charakterze liniowym, podobnie jak np. drogi - tłumaczy Robert Żyliński, dyrektor WZMiUW. - Przedsięwzięcie jest na etapie koncepcji. Jego realizacja to kwestia co najmniej kilku lat. Koncepcja ma obejmować m.in. plany ewentualnego wykupu gruntów.
Opracowanie koncepcji, powiązane z uzyskaniem szeregu pozwoleń i decyzji, to duży krok na drodze do realizacji tego przedsięwzięcia.

A pomysł jest taki, by poszerzyć koryto rzeczki. Miałyby też powstać jaz i mosty w ciągu ulic Nowogrodzkiej, Wojska Polskiego, al. Piłsudskiego i Poznańskiej. Brzegi przed wylewaniem zabezpieczone byłyby wałami lub groblami. Projektowane jest też umocnienie koryta materiałami naturalnymi: faszyną (spleciona wiklina), darniną, kamieniami. Przy tym wszystkim ma zostać zachowana istniejąca trasa oraz obecny poziom dna rzeki.

Całość będzie finansowana z budżetu państwa.
- Czekamy na to od lat - mówi Mirosław Roszkowski, mieszkający nad brzegiem Łomżyczki. - Sprowadziłem się tu w 1974 r. Od kiedy powstało os. Południe, woda z tamtejszych kanałów burzowych spływa do rzeczki, a nam przy każdej większej ulewie zalewa podwórko.