Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Reymonta. Z chodnika pod koła

Mateusz Grzymkowski [email protected]
Czytelnik zgłosił nam, że zasłaniające chodnik blaszane ogrodzenie może być przyczyną tragicznego wypadku
Czytelnik zgłosił nam, że zasłaniające chodnik blaszane ogrodzenie może być przyczyną tragicznego wypadku M. Grzymkowski
Przy ulicy Reymonta stanęło ogrodzenie, które może doprowadzić do tragedii - zaalarmował nas Czytelnik.

Sprawdziliśmy podaną lokalizację. Rzeczywiście przy ulicy Reymonta stanął blaszany płot, który faktycznie utrudnia widoczność uczestnikom ruchu. Udało nam się skontaktować z deweloperem, (który wiosną rozpocznie tam prace budowlane przyp. red.) ten twierdzi, że przy ogrodzeniu posesji zachował wszystkie procedury.

Wystarczy chwila nieuwagi

Wysoki na około dwa metry blaszany płot stanął przy ulicy Reymonta ponad tydzień temu. I w sytuacji nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie to, że blaszana konstrukcja utrudnia widoczność, bo bezpośrednio sąsiaduje z ulicą i często uczęszczanym chodnikiem.

Ludzie schodzący schodkami od strony ulicy Prusa nie widzą jadących drogą samochodów. Problem tyczy się również kierowców. Widzą pieszych dopiero około metr od chodnika. Ale jak przekonuje inwestor, blacha chroniąca plac budowy jest zamontowana zgodnie z przepisami.

- Ogrodzenie zostało ustawione według wytycznych geodety - mówi Michał Sienicki z firmy Development, która realizuje inwestycję w Łomży. Zauważa jednocześnie, że z ich strony wszystkie procedury są spełnione, a od mieszkańców okolicznych bloków nie docierają do firmy żadne sygnały o niebezpieczeństwie.

Ale informujący nas o problemie Czytelnik, który mieszka w sąsiednim bloku, zwraca uwagę, że aby bezpiecznie przejść przez tę ulicę trzeba być bardzo ostrożnym. - Trzeba stanąć na skraju krawężnika, wychylić głowę i dopiero wtedy jesteśmy pewni czy nie zbliża się auto, a powinno być to widoczne dużo wcześniej - podkreśla.

Dodatkowym problemem jest brak przejścia dla pieszych. To z pewnością wpłynęłoby na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu.

Urzędnicy sprawdzą...

O interwencję poprosiliśmy łomżyński ratusz. - Nasi pracownicy udadzą się tam i zbadają sprawę - zapewnia Łukasz Czech z Urzędu miasta Łomża. Możliwe jest, że ogrodzenie będzie musiało zostać przesunięte o kilka metrów. Całkowicie zniknie dopiero za kilkanaście miesięcy, gdy inwestor zakończy prace budowlane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna