MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Władze dużo wydają na promocję wśród mieszkańców miasta

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Do zadań rzecznika Jarosława Filipowicza (na zdjęciu z kamerą) należy teraz też filmowanie najważniejszych wydarzeń w mieście.
Do zadań rzecznika Jarosława Filipowicza (na zdjęciu z kamerą) należy teraz też filmowanie najważniejszych wydarzeń w mieście. T. Kobaszewski
Blisko 170 tys. zł wydano w pierwszym półroczu na promocję. Jednym z większych wydatków okazało się kupno kamery i aparatu.

Suwalskie władze opublikowały dane dotyczące działań promocyjnych w pierwszej połowie bieżącego roku. - Zdajemy sobie sprawę, że powinno być tego więcej, ale takie działania kosztują - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza.

Władze stosunkowo dużo wydają na promocję wśród mieszkańców miasta, a stosunkowo mało - na zewnątrz.

Kupili maskotki i przyjęli seniorów z Francji

Najbardziej kosztowny okazał się zakup i dystrybucja materiałów informacyjno-promocyjnych. Wydano na to 28,9 tys. zł.

11,9 tys. zł kosztowało z kolei wykonanie partii maskotek Misia UśMicha, 2,8 tys. zł - wydrukowaniu po rosyjsku i litewsku materiałów poświęconych Suwałkom, 2 tys. zł - promowanie miasta w Google.pl, 9,8 tys. zł - kupno srebrnych obrazków z wizerunkiem ratusza oraz statuetek i plakietek na otwarcie Suwalskiego Ośrodka Kultury.

19,9 tys. zł miejscowi podatnicy zapłacili za 15-sekundowy spot reklamowy dotyczący miasta i festiwalu bluesowego. Spot był emitowany na ekranach informacyjnych zamontowanych w warszawskim metrze oraz w autobusach komunikacji miejskiej na Śląsku i w Białymstoku.
Jako działania promocyjne władze traktują także sfinansowanie pobytu w Suwałkach 6-osobowej grupy seniorów z zaprzyjaźnionego francuskiego Grande-Synthe (koszt - 9 tys. zł) oraz sfinansowanie podłączenia do prądu imprezy "Fundusze Europejskie. Polska korzysta", która w czerwcu odbywała się przez parę dni na ul. Kościuszki (3,8 tys. zł).

Promują się jeszcze bardziej

Ratusz zainwestował też, niejako, sam w siebie. 17,6 tys. zł wydano na nową stronę internetową, a 19,7 tys. na kupno kamery i aparatu na potrzeby tej strony. Dzisiaj wygląda ona tak, jakby nie był to portal urzędowy. Władze promują się jeszcze bardziej, niż się promowały, zamieszczają informacje i relacje dziennikarskie przygotowane przez urzędników. Czy jest to próba ominięcia niezależnych od ratusza mediów?

J. Filipowicz twierdzi, że chodzi o lepsze informowanie mieszkańców. Dotyczy to zarówno wyglądu całej strony, jak i zamieszczanych tam materiałów.
- Są one przeznaczone także dla mediów, które na tej podstawie mogą przygotowywać własne informacje - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna