Złodzieje próbowali w styczniu włamać się do domu w Wygonowie w gm. Boćki. Dwaj mężczyźni chcieli otworzyć okno balkonowe przy użyciu stalowej łapki. Zostali jednak spłoszeni przez właścicielkę i uciekli. Kobieta zaalarmowała policję, a ta przygotowała portret pamięciowy.
- Jeden z mężczyzn był w wieku około 30 lat, szczupły i wysoki. Włosy miał czarne, średniej długości, gęste, a twarz pociągłą z zapadniętymi policzkami - opisywała włamywacza asp. szt. Agnieszka Dąbrowska, oficer prasowa KPP w Bielsku Podlaskim.
Takich przypadków więcej było w zeszłym roku.
- Możemy mówić o nieznacznym wzroście kradzieży i włamań do domów. W 2012 r. odnotowaliśmy 14, w w 2013 - 18 takich przypadków - mówił insp. Wojciech Rutkowski, komendant KPP w Bielsku Podlaskim.
Latem zeszłego roku miasto opanował strach przed włamywaczami. Policjanci te plotki dementowali, ale przyznawali, że kłopot z włamaniami do domów i mieszkań faktycznie jest.
Łapią w całym kraju
Ostatnio komendant spotkał się z radnymi miejskimi i powiatowymi, by przedstawić im aktualną informację o stanie bezpieczeństwa w Bielsku i okolicach.
- Po tych kradzieżach we wrześniu powołałem specjalną grupę operacyjno-procesową - relacjonował insp. Rutkowski. - Zdarzenia w Bielsku nie były jednorodne. Sprawdzaliśmy sytuację w innych regionach, by poznać metody dokonywania włamań przez różne grupy.
Komendant zastrzegał, że o szczegółach pracy operacyjnych opowiadać nie może, ale przyznawał, iż sprawcy części włamań do bielskich domów mogą być wśród członków grup przestępczych zatrzymanych w różnych częściach Polski.
- Jesienią taka grupa została zatrzymana w Ostrołęce. Potem podobnie działających przestępców łapano też m.in. w Lublinie i Dierżoniowie, a ostatnio w Radomiu - opowiadał Rutkowski.
Jak informuje policja ostrołęcka, zatrzymani sprawcy mogli działać na terenie trzech województw, w tym podlaskiego.
- Takie zatrzymania mają miejsca każdego miesiąca. Wszystkie takie informacje sprawdzamy i łączymy pasujące wątki - mówił komendant.
I przypominał kilka włamań do mieszkań w blokach przy ul. Żeromskiego.
- Po roku w Radomiu została zatrzymana grupa złodziei, która przyznała się do włamań w Bielsku - mówił.
Komendant podkreślał, że bardzo pomocny w pracy policji byłby monitoring miejski.
- To byłby skok technologiczny, który pozwoliłby nam na jeszcze skuteczniejszą pracę - mówił komendant Rutkowski.
Z jego zdaniem zgadzał się pełniący funkcję burmistrza Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski, który obiecał, że będzie szukał pieniędzy na ten cel w budżecie miasta.
Kamery mogą pomóc
- Cieszę się, że pojawiają się głosy mówiące o potrzebie monitoringu. Sam w 2012 r. przedstawiałem poprawkę budżetową, która miała umożliwić realizację takiej inwestycji. Niestety, wtedy mój wniosek upadł jednym głosem, ale radni przecież mogą zmienić zdanie - oceniał burmistrz Jarosław Borowski.
Policjanci opracowali specjalną ulotkę dotyczącą zabezpieczenia mieszkań przed włamaniami i kradzieżami, które zostały sfinansowane przez samorząd miasta Bielsk Podlaski.
- Cały czas prosimy też o właściwe zabezpieczenie techniczne, nietrzymanie w domu rzeczy wartościowych, pieniędzy oraz o czujność sąsiedzką - apelują bielscy policjanci.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?