Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wniosek już jest. Teraz potrzeba 16 radnych, by go poparli.

(tom)
Cezary Cieślukowski nie ma sobie niczego do zarzucenia. Uważa, że prawa nie łamie, więc nie istnieją powody, by go odwołać ze stanowiska.
Cezary Cieślukowski nie ma sobie niczego do zarzucenia. Uważa, że prawa nie łamie, więc nie istnieją powody, by go odwołać ze stanowiska. archiwum
Coraz bliżej próby odwołania członka zarządu województwa.

Marszałek Jarosław Dworzański złożył w czwartek formalny wniosek o odwołanie przez sejmik województwa, Cezarego Cieślukowskiego z funkcji członka zarządu województwa. Nie jest jednak pewne, czy znajdzie się wystarczająca liczba radnych, by ten wniosek poprzeć.

CBA uważa, że suwalczanin powinien stracić swoje stanowisko, ponieważ naruszył ustawę o pracownikach samorządowych - najpierw wykonywał prywatne usługi na rzecz dwóch instytucji z Suwalszczyzny, a potem, jako członek zarządu, podpisywał się pod decyzjami o przyznaniu im unijnej dotacji. Cieślukowski uważa, że prawa nie złamał.

Jednak CBA, po przeanalizowaniu jego oświadczeń majątkowych, dopatrzyło się nieprawidłowości i w styczniu br. złożyło wniosek do władz województwa o odwołanie członka zarządu.

Głosowanie ma się odbyć podczas sesji sejmiku, 22 lutego. Wystarczy zwykła większość, czyli 16 głosów. PO (należą do niej skonfliktowani ze sobą Dworzański i Cieślukowski) oraz PiS mają w sejmiku po 11 radnych. Wystarczy więc, że "za" opowiedzą się wszyscy z opozycyjnego klubu i część PO.

- Będziemy jeszcze tę kwestię dokładnie analizować - mówi Marek Komorowski, przewodniczący klubu PiS. - Dzisiaj trudno powiedzieć, czy poprzemy wniosek marszałka.
Z kolei w Platformie wszyscy czekają na poniedziałkowe posiedzenie zarządu wojewódzkiego partii. Na nim ma być dyskutowana sprawa Cieślukowskiego.

- Podczas sesji sejmiku głosowanie będzie tajne, więc różnie może być z odwołaniem - dzieli się swoimi wątpliwościami jeden z działaczy.
Nie jest jasne, co się stanie, jeśli radni nie odwołają Cieślukowskiego. Zdaniem CBA, odpowiednie zarządzenie powinien wtedy wydać wojewoda podlaski. Jednak służby wojewody stanowiska na razie zajmować nie chcą.

Konflikt Cieślukowskiego z Dworzańskim ciągnie się już ponad rok - od czasu, gdy marszałek zakwestionował łączenie funkcji przez suwalczanina. Ten jest bowiem nie tylko członkiem zarządu województwa, ale też prezesem Lokalnej Grupy Rybackiej, którą władze wojewódzkie w pewnym sensie nadzorują. Zdaniem marszałka jest to nieetyczne.

Dworzański już wcześniej nosił się z zamiarem złożenia wniosku o odwołanie Cieślukowskiego, ale chciał mieć na to zgodę Platformy Obywatelskiej. Ale we władzach podlaskiej POistnieje wyraźny podział. Cieślukowskiego wspiera szef regionalnych struktur, poseł Damian Raczkowski. Dworzański jest w innej frakcji. Jedna i druga grupa doszły latem ub.r. do kompromisu. Sprawę Cieślukowskiego miał zbadać sąd koleżeński PO. Tam jednak wszystko utkwiło.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna