Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrzask gawronów jak z horroru Hitchcocka

BJK, hub
Magdalena Walendziak, od trzech lat jest uczennicą "ekonomika”.Niewiele w sumie wiemy o Koperniku. Może dobrym pomysłem byłoby zorganizować jakiś konkurs na jego temat? Mówi się o nim na lekcjach historii, fizyki czy geografii, ale nie wszyscy wiedzą, że Kopernik był także wielkim autorytetem w dziedzinie ekonomii. Napisał "Traktat o monecie” i wyjaśnił teorię "psucia pieniądza”, według której pieniądze o większej zawartości złota dłużej były w obiegu. Jego podobizna była kiedyś na monetach 10-złotowych i banknotach 1000-złotowych.
Magdalena Walendziak, od trzech lat jest uczennicą "ekonomika”.Niewiele w sumie wiemy o Koperniku. Może dobrym pomysłem byłoby zorganizować jakiś konkurs na jego temat? Mówi się o nim na lekcjach historii, fizyki czy geografii, ale nie wszyscy wiedzą, że Kopernik był także wielkim autorytetem w dziedzinie ekonomii. Napisał "Traktat o monecie” i wyjaśnił teorię "psucia pieniądza”, według której pieniądze o większej zawartości złota dłużej były w obiegu. Jego podobizna była kiedyś na monetach 10-złotowych i banknotach 1000-złotowych.
Ulica powstała na początku XIX wieku, w czasach panowania pruskiego. W tym czasie na cmentarzu komunalnym wybudowano kapliczkę św. Mikołaja, która miała chronić mieszkańców przed Prusakami.

Stąd 576-metrowej ulicy nadano nazwę Świętego Mikołaja. Jednak, wkrótce po tym nazwa ulicy została zmieniona na Cara Mikołaja, tak przynajmniej mówi część łomżan, którzy o tym zajściu dowiedzieli się z przekazywanych z pokolenia na pokolenie historii. Tego stanu rzeczy jednak to tej pory nikt oficjalnie nie potwierdził. W okresie międzywojennym nazwę ulicy zmieniono na Cmentarną. Później wróciła do św. Mikołaja. W 1946 r. władze nie kryły niechęci do słowa "święty" i je usunęły, zaś 22 lata później, od 1968 roku do imienia Mikołaja dodano nazwisko Kopernika.

Dla łobuzów nie ma już tam miejsca
Teren przy jednej z najstarszych nekropolii w kraju uznawany był, jeszcze kilka lat temu, za najniebezpieczniejszy rejon miasta, szczególnie po zapadnięciu zmroku. W ubiegłym roku zaułek cmentarny, ku radości mieszkańców okolicznych domów i bloków, został całkowicie zmieniony.

"Błotny plac", jak go potocznie zwało wiele osób (szczególnie pracujących na jego skraju handlarzy zniczy i wiązanek), zastąpiły brukowane alejki, przy których ustawiono latarnie oraz ławeczki. Zabytkowy szpaler drzew, nazywany "Aleją Topolową" zaczął nareszcie dobrze wyglądać. Mieszkańcy chętnie spacerują tam i wyprowadzają na spacer swoje psy.

Narzekają... wcale nie na stan jezdni
Gdyby zapytać łomżyńskich kierowców, którą ulicę uważają za najbardziej niewygodną do przebrnięcia, z pewnością spora ich część wymieniłaby właśnie ul. Kopernika. Jest ona często zakorkowana, a przy okazji Wszystkich Świętych - staje się jednokierunkowa. Brakuje tu miejsc parkingowych. Za dnia można nią swobodnie przejechać tylko w weekendy, gdy nie ma zaparkowanych pod "ekonomikiem" samochodów. Ulica jest dodatkowo w wielu miejscach podziurawiona, szczególnie po zimie.

O wiele bardziej jednak naszym Czytelnikom przeszkadzają chmary czarnych ptaków. Wiele osób sądzi, że to wrony, chociaż w koronach drzew mieszkają przede wszystkim gawrony.
- Gdy zapada zmierzch i zlatują się z wrzaskiem, wygląda to jak scena z horroru Hitchcocka - porównuje jeden z rozmówców.
Ptaki paskudzą na groby, niszczą powierzchnię pomników. Niektórzy zdecydowali się poprzykrywać nagrobki folią. Nie wszyscy jednak mają ich dość, o czym świadczą ślady dokarmiania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna