W sokólskich obwodowych komisjach wyborczych ruch widać było już od rana. Jak informuje Krystian Markowski, przewodniczący OKW nr 1 w Sokółce, pierwsi chętni do głosowania ustawili się przed lokalem jeszcze przed godziną 7. To właśnie w tej komisji, zaledwie kilka minut po otwarciu lokalu wyborczego, doszło do incydentu, w którym musiała interweniować policja.
- Mężczyzna pobrał trzy karty do głosowania. Początkowo wyglądało, jakby chciał zagłosować, po czym zaczął kręcić się po lokalu i wyszedł na zewnątrz. Szybko wybiegłem za nim, wezwałem policję. Mężczyzna został zatrzymany – relacjonuje Krystian Markowski.
W tym i w innych sokólskich lokalach dalsze głosowanie przebiegało już bez zakłóceń. Członkowie komisji miele ręce pełne roboty, bo frekwencja wyraźnie dopisywała.
- Jesteśmy tutaj, bo trzeba głosować. To są naprawdę ważne wybory, najważniejsze po 1989 roku – te słowa wielokrotnie wypowiadali zagadywani przez nas wyborcy.
Całkiem sporo wyborców nie chciało brać kart do referendum, a jedynie karty do głosowania na kandydatów do Sejmu i Senatu.
- Jest różnie, ale spora grupa ludzi odmawia odebrania karty referendalnej – przyznaje Grażyna Filipowicz, przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej nr 4 w Sokółce.
- Można powiedzieć, że co dziesiąty wyborca nie bierze karty do referendum – ocenia Krystian Markowski.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?