Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do Parlamentu Europejskiego już 25 maja. Sprawdź, kto wystartuje [FOTO]

Paweł Tomkiewicz, mg, tom [email protected]
Miesięczna pensja polskiego europosła wynosi 7700 euro.
Stanisław Żelichowski

Jedynki do Europarlamentu

Do tego trzeba doliczyć prawie 300 euro diety za kady dzień posiedzenia. Dla większości mieszkańców Mazur takie zarobki są nieosiągalne. A czym się zajmują nasi europosłowie? Niestety większość z nas nie zna odpowiedzi na to pytanie. Co więcej, duża część mieszkańców nie ma pojęcia, kto obecnie reprezentuje nasz region w Parlamencie Europejskim. Dlatego, przed zbliżającymi się wyborami, warto dokładniej przyjrzeć się kandydatom.

Wycieczki do Brukseli, konkursy, wykłady

W wyborach do Parlamentu Europejskiego mamy znacznie mniej okręgów wyborczych niż podczas wyborów samorządowych czy parlamentarnych. Mieszkańcy województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego głosują na tych samych kandydatów. W poprzednich wyborach największe poparcie otrzymali Krzysztof Lisek z Platformy Obywatelskiej oraz Jacek Kurski, który pięć lat temu startował z list PiS-u, teraz jest w Solidarnej Polsce. Obaj są związani z Pomorzem. Dlatego nic dziwnego, że dla większości mieszkańców nawet nie kojarzą się z naszym regionem.

W swoim okręgu wyborczym bywają raczej sporadycznie. Niektórzy, po zakończeniu kampanii wyborczej nie widzieli ich wcale.
- Poseł Kurski na pewno przyjeżdża częściej niż Krzysztof Lisek. Tylko w tym roku był już trzy razy - zapewnia Marcin Szczudło, który reprezentuje Jacka Kurskiego w Białymstoku.

Jednocześnie przypomina, że brak częstszych wizyt wynika z charakteru pracy europosła. Kilkanaście dni w miesiącu spędza on w Strasburgu i Brukseli, do tego dochodzą obowiązki w Warszawie.

- Europoseł ma w województwie podlaskim trzy biura, do których w każdej chwili mogą przychodzić wyborcy - wyjaśnia Marcin Szczudło.
Dodaje, że europosłowie nie mogą załatwiać spraw indywidualnych. Mogą za to edukować. - Organizowaliśmy konkursy, na przykład dotyczące żołnierzy wyklętych, wyjazdy do Brukseli. Były też wykłady - wymienia przedstawiciel posła Kurskiego.

Podobną działalnością może pochwalić się Krzysztof Lisek. Jego biura organizowały m.in. konkursy skierowane do młodzieży, bezpłatne szkolenia, wykłady, patronaty, wycieczki do PE. Ponad stu osobom udzielono porad z zakresu prawa administracyjnego i 50 podmiotom z zakresu pozyskiwania funduszy unijnych.

Jednak większość z nas nie ma żadnego pojęcia o działalności europosłów. Negatywnie Kurskiego i Liska ocenia dr Jarosław Matwiejuk z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.
- Po pięciu latach nie przypominam sobie żadnej sprawy związanej z naszym regionem, którą poruszaliby europosłowie - podkreśla dr Matwiejuk.

Z czego więc są znani? O Jacku Kurskim jest głośno w całej Polsce głównie w kontekście zbyt szybkiej jazdy samochodem, z kolei Krzysztof Lisek został niedawno nieprawomocnie skazany za przestępstwa gospodarcze.
Jedno jest pewne. Obaj europosłowie nie będą już za kilka miesięcy reprezentować naszego okręgu w Brukseli. Przedstawiciel Solidarnej Polski w wyborach wprawdzie wystartuje, ale z Warszawy.
- Wycieczki do Brukseli, konkursy, czasem wykłady, jeszcze rzadziej wizyty - tak w wielkim skrócie można podsumować ich pięcioletnią kadencję.

Znamy naszych liderów

25 maja odbędą się kolejne wybory do Europarlamentu. Jeszcze do niedawna trwały ustalenia kandydatów na listach wyborczych. Teraz wiemy już, kto będzie w nich startował. Liderzy największych polskich partii to profesorowie, posłowie i dawni ministrowie.

Listę wyborczą Platformy Obywatelskiej otwiera Barbara Kudrycka. Już raz zdobyła mandat europosła. Jest profesorem nauk prawnych, od 2007 do 2013 roku minister nauki i szkolnictwa wyższego w pierwszym i drugim rządzie Donalda Tuska. Tuż za nią na liście znalazł się Paweł Papke, mieszkający w Olsztynie były siatkarz, a obecnie poseł. Na dalszym miejscu warmińsko-mazursko-podlaskiej listy PO znalazł się również Krzysztof Piłat, starosta ełcki.

Dopiero niedawno poznaliśmy lidera na liście Prawa i Sprawiedliwości. Wśród polityków, którzy mogliby się na nim znaleźć pojawiało się m.in. nazwisko europosła Ryszarda Czarneckiego czy Krzysztofa Jurgiela. To były prezydent Białegostoku, minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a obecnie poseł. Jego współpraca z Jarosławem Kaczyńskim rozpoczęła się jeszcze w czasach Porozumienia Centrum. Jednak przypuszczenia te nie były trafne. Listę otwiera pochodzący z Warszawy Karol Karski, były wiceminister spraw zagranicznych. Jest także profesorem na Wydziale Nauk Społecznych Warszawskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej.

Również nie sprawdziły się wcześniejsze pogłoski o starcie z list Polskiego Stronnictwa Ludowego Mariana Podziewskiego, wojewody warmińsko-mazurskiego. Liderem listy PSL-u będzie Stanisław Żelichowski, szef partyjnych struktur w regionie. O mandat europosła ubiegać się będzie także poseł Zbigniew Włodkowski i Sylwia Jaskulska, wicestarosta ze Szczytna.

Listę wyborczą Sojuszu Lewicy Demokratycznej otwiera wieloletni poseł Tadeusz Iwiński. Na liście znajdą się także związana z Podlasiem Małgorzata Anna Bil-Jaruzelska, a na 10. miejscu Bożena Bagan, obecna wójt gminy Prostki.

Lokomotywą wyborczą koalicji Europa Plus i Twojego Ruchu będzie Małgorzata Kowalska. Profesor Kowalska jest kierownikiem Zakładu Filozofii Współczesnej i Społecznej na Wydziale Historyczno-Socjologicznym Uniwersytetu w Białymstoku. Na dalszych miejscach znaleźli się pochodzący z Olecka Robert Leszczyński, dziennikarz, krytyk muzyczny czy Jolanta Kwaśniewska. Nie jest to jednak żona byłego prezydenta lecz pochodząca z Węgorzewa 29-letnia ekonomistka i wieloletni pracownik samorządowy.

Liderem listy Polska Razem do Parlamentu Europejskiego z Warmii, Mazur i Podlasia jest poseł Jacek Żalek. Na drugim miejscu znajduje się Wiesław Łubiński - olsztyński przedsiębiorca prowadzący sieć szkół i przedszkoli, kanclerz Loży BCC.

Połączył ich... socjalizm

Co łączy niektórych liderów naszych list do Europarlamentu? W przeszłości umacniali w naszym kraju socjalizm. Największe osiągnięcia na tym polu ma 69-letni Tadeusz Iwiński z SLD. W PZPR był od 1967 do 1990 r. Przez 17 lat pracował jako wykładowca w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR. To była kuźnia komunistycznych kadr.

Do PZPR należała też Barbara Kudrycka. Jednak krócej, bo od 1978 do 1981 r.

Stanisław Żelichowski, rówieśnik Iwińskiego, w 1970 r. stał się zaś członkiem ZSL, czyli wiejskiego odpowiednika PZPR. I nawet kandydat PiS-u Karol Karski ma to i owo na sumieniu. Pod koniec PRL-u wszedł do rady narodowej Żoliborza, był też aktywistą proreżimowego Zrzeszenia Studentów Polskich.
W świadomości Polaków zapisał się jednak z innego powodu. W 2008 r. zatrzymał się w cypryjskim hotelu. I tam, po zakrapianej imprezie, miał uczestniczyć w zniszczeniu dwóch wózków golfowych. Straty wyliczono na ponad 10 tys. euro. Karski nigdy się do tego nie przyznał. Mówił, że mogła to być... rosyjska prowokacja.

Barbarę Kudrycką, gdy była ministrem szkolnictwa wyższego, posądzono natomiast o zamach na wolność polskiej nauki. Bo po tym, jak na Uniwersytecie Jagiellońskim powstała bardzo krytyczna wobec Lecha Wałęsy praca, wysłała tam kontrolę. Były też inne wątpliwości. Np. takie, czy, choć prawo tego nie zabrania, powinna jednocześnie kierować resortem i wykładać na podlegającej sobie uczelni.
A z czego zasłynął S. Żelichowski? Jedna z gazet opisała, jak to narzeka na ciężką poselską dolę, a jednocześnie przez wiele lat zasiadania w Sejmie dorobił się pokaźnego majątku. No to w Parlamencie Europejskim powodów do narzekań już z całą pewnością mieć nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna