W czwartek przed południem na skrzyżowaniu ulic Kołłątaja i Swobodnej w Białymstoku doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Kierowca poloneza nie zatrzymał się jednak i odjechał z miejsca kolizji, do której sam doprowadził. W samochodzie pokrzywdzonego 60-letniego obywatela Białorusi odpadł tylny zderzak.
Całe zdarzenie widziało kilkanaście osób będących na przystanku, ale tylko 15-letni białostoczanin zareagował i ruszył z pomocą zdezorientowanemu 60-latkowi.
Podszedł do pokrzywdzonego, pomógł zapisać numer rejestracyjny pojazdu sprawcy i wezwał policję. Mundurowi na miejscu ustalili, że w audi skręcającego w lewo 60-latka uderzył polonez, którego kierujący odjechał z miejsca zdarzenia.
Korzystając z danych zapamiętanych przez 15-latka udało się dotrzeć do sprawcy kolizji. Okazał się nim 66-letni białostoczanin, który tłumaczył mundurowym, że nie wyhamował i dlatego uderzył w samochód obcokrajowca. Nieodpowiedzialnie stwierdził też, że widząc iż uszkodzenia są niewielkie postanowił odjechać.
Obaj kierujący byli trzeźwi. Sprawcę policjanci ukarali mandatem "zasilając" dodatkowo jego konto kierowcy 6 punktami.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?