Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyzywają go, bo ma ciemną skórę. A Ali nie ma jak się bronić

Urszula Bisz
Nasza Czytelniczka, pani Justyna chce, by jej syn Kamil nosił nazwisko swego ojca. Boi się, że jej partner zostanie deportowany do Pakistanu. Wspólnie podjęliśmy kroki prawne, by pomóc mężczyźnie uzyskać zgodę na pobyt tolerowany.
Nasza Czytelniczka, pani Justyna chce, by jej syn Kamil nosił nazwisko swego ojca. Boi się, że jej partner zostanie deportowany do Pakistanu. Wspólnie podjęliśmy kroki prawne, by pomóc mężczyźnie uzyskać zgodę na pobyt tolerowany.
Białystok: Pani Justyna żyje z Pakistańczykiem, któremu grozi deportacja

Gdy wychodzimy z mieszkania, to tylko do samochodu lub taksówki. Nie chodzimy na spacery. Dlaczego? Bo widok mojego mężczyzny budzi niezdrowe emocje wśród ludzi - twierdzi Justyna, mieszkanka Białegostoku, która związała się z Pakistańczykiem. Jej partner przebywa w Polsce nielegalnie, dlatego kobieta prosi, by pisząc o niej, nie używać nazwiska.

- Boję się ryzykować, że go deportują - tłumaczy Justyna.

Chcą wyjść z synem na spokojny spacer

Ten lęk towarzyszy jej od pięciu lat. Od tej pory jej mężczyzna, Pakistańczyk Ali, przebywa w Polsce nielegalnie. Teraz chcą w końcu zalegalizować swój związek i pobyt mężczyzny w Polsce. Trzy miesiące temu urodził im się syn - Kamil. Chłopczyk jest bardzo podobny do ojca, ale oficjalnie nie jest nawet nigdzie zapisany jako jego dziecko. Pani Justyna musiała go zarejestrować na swoje nazwisko. W razie jakichkolwiek problemów, Ali nawet nie mógłby zająć się synem.

Pani Justyna zwróciła się o pomoc do nas, do redakcji "Gazety Współczesnej". Oczywiście postanowiliśmy jej pomóc. Skontaktowaliśmy ją z prawnikami, którzy po zapoznaniu się z dokumentami, poradzą, jak uregulować sytuację prawną jej partnera. Jak na razie Ali stara się, za pośrednictwem ambasady swego kraju w Polsce, o wydanie nowego paszportu (w poprzednim minęła data ważności) i przesłanie z Islamabadu aktu urodzenia.

Gdy otrzyma te dokumenty, będzie mógł podjąć kolejne kroki do zalegalizowania swego pobytu w Polsce.

Będzie to trudne, ale na pewno łatwiejsze niż przekonanie niektórych mieszkańców Białegostoku, że ciemnoskóry nie oznacza gorszy. Jak opowiada Justyna, bardzo ciężko w Białymstoku jest żyć z Pakistańczykiem.

Wyzywają go, bo ma ciemną skórę

- Mój partner ma bardzo ciemną karnację, co jest powodem ciągłych zaczepek na ulicy - opowiada kobieta. - Nawet nie może wyjść na balkon, żeby zapalić papierosa, bo w tym czasie w jego stronę sypią się wyzwiska. A zdarzyło się nawet, że kamienie.
Dlatego Ali i Justyna starają się nie wychodzić na zewnątrz, by nie prowokować sąsiadów, którzy Pakistańczyka traktują jak odmieńca.

- Kiedyś byłam przekonana, że mieszkam na spokojnym osiedlu, ale od jakiegoś czasu, od około półtora roku, nie czuję się bezpieczna - mówi pani Justyna. - Obawiam się zwłaszcza o Aliego, bo białostoczanie traktują go okropnie.
Ali nie ma jak się bronić. Nie wezwie policji, bo ryzykuje, że zostałby zatrzymany i deportowany. Wówczas jego syn straciłby ojca.

Więcej czytaj w Magazynie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna